Sdz 7,1-9,21

OBRAZY Z DZIEJÓW SĘDZIÓW
WYPRAWA WOJENNA
Wybór dokonany wśród wojowników*
7 1 Wstał więc o świcie Jerubbaal, czyli Gedeon, wraz z całym zgromadzonym ludem i rozbił obóz u źródeł Charod. Obozowisko Madianitów leżało na północ od pagórka More w dolinie. 2 Pan rzekł do Gedeona: «Zbyt liczny jest lud przy tobie, abym w jego ręce wydał Madianitów, gdyż Izrael mógłby przywłaszczyć sobie chwałę z pominięciem Mnie i mówić: "Moja ręka wybawiła mnie". 3 Wobec tego tak wołaj do uszu ludu: Ten, który się boi i drży, niech zawróci ku górze Gilead i chroni się»*. Tak więc odeszło z ludu dwadzieścia dwa tysiące, a pozostało dziesięć tysięcy. 4 Rzekł Pan do Gedeona: «Jeszcze zbyt liczny jest lud. Zaprowadź go nad wodę, gdzie ci go wypróbuję. Będzie tak: o którym powiem: Ten pójdzie z tobą! - on pójdzie z tobą. O którym zaś powiem: Ten nie pójdzie z tobą! - on nie pójdzie». 5 Zaprowadził więc lud nad wodę, a Pan rzekł do Gedeona: «Wszystkich, którzy będą wodę chłeptać językiem, podobnie jak pies, pozostawisz po jednej stronie, a tych wszystkich, którzy przy piciu uklękną, pozostawisz po drugiej stronie»*. 6 Liczba tych, którzy chłeptali z ręki podnoszonej do ust, wynosiła trzystu mężów. Wszyscy inni pijąc zginali kolana. 7 Rzekł wówczas Pan do Gedeona: «Przy pomocy tych trzystu mężów, którzy chłeptali wodę językiem, wybawię was i w ręce twoje wydam Madianitów. Wszyscy inni mężowie niech wracają do siebie». 8 Lud wziął ze sobą żywność* i rogi, a Gedeon odesłał mężów izraelskich, każdego do swego namiotu, z wyjątkiem owych trzystu mężów. A obóz Madianitów znajdował się w dolinie poniżej jego stanowiska.
Zwycięstwo
9 Tejże nocy Pan przemówił do niego: «Wstań, a idź do obozu, bo wydałem go w twoje ręce. 10 Jeżeli się boisz iść sam, udaj się do obozu z twoim sługą, Purą. 11 Usłyszysz, co oni mówią. Wzmocnią się potem twoje ręce i ruszysz na obóz». Zszedł więc on i sługa jego, Pura, aż do krańca przednich straży obozu. 12 Madianici, Amalekici i cały lud ze Wschodu leżeli w dolinie, zebrani tak licznie jak szarańcza. Wielbłądów ich było bez liczby - jak piasku nad brzegiem morskim. 13 Gdy Gedeon zbliżył się do tego miejsca, właśnie mąż pewien opowiadał swemu towarzyszowi sen. Mówił on: «Oto miałem sen. Zdawało mi się, że bochen chleba jęczmiennego przytoczył się do obozu Madianitów, dosięgnął namiotu, uderzył w niego powodując upadek, wywrócił go do góry dołem, tak że namiot upadł». 14 Odpowiedział mu jego towarzysz mówiąc: «Nie może to być nic innego, jak miecz Gedeona, syna Joasza, Izraelity. Bóg w jego ręce wydał Madianitów i cały obóz». 15 Kiedy Gedeon usłyszał opowiadanie o śnie i jego wyjaśnienie, oddał pokłon Bogu, a wróciwszy do obozu izraelskiego rzekł: «Powstańcie! Oto Pan wydał w ręce wasze obóz Madianitów».
Zasadzka
16 Wówczas Gedeon rozdzielił owych trzystu mężów na trzy hufce, dał każdemu z nich do ręki rogi i puste dzbany, a w nich pochodnie. 17 «Patrzcie na mnie - rzekł im - i czyńcie to samo, co ja. Oto ja dojdę do krańca obozu, a co ja będę czynić, i wy czyńcie. 18 Gdy zatrąbię w róg ja i wszyscy, którzy są ze mną, wówczas i wy zatrąbicie w rogi dokoła obozu i będziecie wołać: Za Pana i za Gedeona!» 19 Gedeon i stu mężów, którzy mu towarzyszyli, doszli do krańca obozu w chwili, gdy tuż po zmianie następowało czuwanie środkowej straży nocnej. Zatrąbili w rogi i potłukli dzbany, które trzymali w swych rękach. 20 Natychmiast zatrąbiły w rogi także owe trzy hufce i potłukły dzbany. Wziąwszy zaś w lewą rękę pochodnie, a w prawą rogi, aby na nich trąbić, wołali: «Za Pana i za Gedeona!» 21 I przystanęli, każdy na swoim miejscu, dokoła obozu. Powstali wtedy wszyscy w obozie, poczęli krzyczeć i uciekać. 22 Podczas gdy owych trzystu mężów trąbiło na rogach, Pan sprawił, że w całym obozie jeden przeciw drugiemu skierował miecz. Obóz uciekł do Bet-Haszszitta ku Sartan* aż do granicy Abel-Mechola obok Tabbat.
Pościg
23 Zebrali się mężowie izraelscy z pokolenia Neftalego, Asera i z całego pokolenia Manassesa i urządzili pościg za Madianitami. 24 Gedeon rozesłał gońców do wszystkich gór efraimskich, by powiedzieli: «Zejdźcie na spotkanie z Madianitami i zajmujcie przed nimi wszystkie źródła wodne aż do Bet-Bara i Jordanu». Zebrali się więc wszyscy mężowie Efraima i zajęli źródła wodne aż do Bet-Bara i Jordanu. 25 Ujęli przy tym dwóch dowódców madianickich: Oreba i Zeeba. Oreba zabili na skale Oreba, a Zeeba przy tłoczni Zeeba. ścigali nadal Madianitów, a głowy Oreba i Zeeba przynieśli Gedeonowi za Jordan*.
Sprawa z Efraimitami
8 1 Potem rzekli do niego mężowie Efraima: «Cóż to za sposób postępowania z nami, żeś idąc walczyć z Madianitami nie wezwał nas?» I bardzo się z nim spierali*. 2 Odpowiedział im: «Czy teraz uczyniłem coś większego w porównaniu z wami? Czyż nie lepszy jest ostatni zbiór u Efraima niż pierwszy u Abiezera?* 3 W wasze ręce wydał Bóg dowódców madianickich: Oreba i Zeeba. Cóż więcej mogłem uczynić w porównaniu z wami?» Na te słowa uspokoiło się ich oburzenie przeciwko niemu.
WALKI GEDEONA W ZAJORDANIU
Pościg po drugiej stronie Jordanu
4 Potem Gedeon przybył nad Jordan i przeprawił się on sam razem z trzystu mężami, którzy z nim byli, a byli oni znużeni i głodni*. 5 Rzekł więc do mieszkańców Sukkot: «Dajcie, proszę, po bochenku chleba oddziałowi, który idzie za mną, gdyż jest znużony, a jestem w pościgu za Zebachem i Salmunną - królami madianickimi». 6 Odpowiedzieli mu zwierzchnicy z Sukkot: «Czyż dłoń Zebacha i Salmunny jest już w twoim ręku, żebyśmy mieli dać chleba twojemu wojsku?» 7 Odpowiedział im Gedeon: «Kiedy Pan wyda w rękę moją Zebacha i Salmunnę, wówczas wymłócę ciała wasze cierniami pustyni i ostami». 8 Udał się stamtąd do Penuel i tymi samymi słowami, co poprzednio, zwrócił się do jego mieszkańców*. Penuelczycy odpowiedzieli mu tak, jak poprzednio mieszkańcy Sukkot. 9 Penuelczykom dał podobną odpowiedź jak mieszkańcom Sukkot: «Kiedy wrócę w pokoju, zburzę tę twierdzę».
Klęska Zebacha i Salmunny
10 Zebach i Salmunna byli w Karkor, przy czym wojsko ich wynosiło około piętnastu tysięcy mężów. Była to reszta wojska ludu ze Wschodu. Liczba poległych dochodziła bowiem do stu dwudziestu tysięcy dobywających miecza. 11 Drogą mieszkańców namiotów* przeszedł Gedeon na wschód od Nobach i Jogbeha i uderzył na obóz, który czuł się bezpiecznie. 12 Zebach i Salmunna uciekli, lecz on ich dopędził i pojmał obu królów madianickich, Zebacha i Salmunnę, a cały obóz rozbił*.
Zemsta Gedeona
13 Po bitwie wracał Gedeon, syn Joasza, poprzez wzgórze Chares. 14 Zatrzymawszy młodzieńca spośród mieszkańców Sukkot, przepytał go, a on spisał dla niego przywódców Sukkot i jego starszych mężów. 15 Udawszy się do mieszkańców Sukkot rzekł: «Oto Zebach i Salmunna, z powodu których urągaliście mi mówiąc: Czyż dłoń Zebacha i Salmunny jest już w twoim ręku, byśmy dali chleba twoim znużonym ludziom?» 16 Pojmawszy zatem starszych miasta oraz wziąwszy ciernie pustyni i osty, ukarał nimi mieszkańców Sukkot. 17 Zburzył ponadto twierdzę Penuel i zabił mieszkańców tego miasta. 18 Następnie zwrócił się do Zebacha i Salmunny: «Jacy to byli mężowie, których zabiliście pod Taborem?» Odpowiedzieli: «Podobni do ciebie. Każdy z nich miał wygląd syna królewskiego». 19 «To byli moi bracia, synowie mojej matki!» - odpowiedział - «Na życie Pana! Gdybyście ich żywych puścili, nie zabiłbym was». 20 Potem dał rozkaz Jeterowi, pierworodnemu swemu synowi: «Wstań! Zabij ich!» Lecz młodzieniec nie wydobył miecza, gdyż się bał; był bowiem jeszcze chłopcem. 21 Wtedy rzekli Zebach i Salmunna: «Wstań ty i wymierz nam cios, gdyż jaki mąż, taka i jego siła». Powstał więc Gedeon i zabił Zebacha i Salmunnę, a następnie zabrał półksiężyce wiszące na szyjach ich wielbłądów.
Koniec życia Gedeona
22 W tym czasie mężowie izraelscy rzekli do Gedeona: «Panuj nad nami, ty, twój syn i twój wnuk, ponieważ wybawiłeś nas z rąk Madianitów». 23 Lecz Gedeon im odpowiedział: «Nie ja będę panował nad wami ani też mój syn: Pan będzie panował nad wami»*. 24 Zwrócił się następnie do nich Gedeon: «Mam do was usilną prośbę: niech każdy da mi nausznicę ze swego łupu». Pobici* mieli bowiem złote nausznice, bo byli Izmaelitami. 25 «Chętnie damy!» - odpowiedzieli. Rozpostarli więc płaszcz i każdy rzucał na niego po nausznicy ze swego łupu. 26 Waga złotych nausznic, o które prosił, wyniosła tysiąc siedemset syklów złota, nie licząc półksiężyców, kolczyków i purpury, które nosili królowie madianiccy, ani też nie licząc łańcuszków, wiszących na szyjach wielbłądów. 27 Gedeon sprawił z nich efod*, który umieścił w miejscowości swojej, Ofra. Wszyscy więc Izraelici czcząc go dopuścili się nierządu. To bowiem stało się sidłem dla Gedeona i jego domu. 28 Tak oto Madianici zostali poniżeni wobec Izraelitów i nie podnieśli już więcej głowy, a kraj zażywał spokoju przez czterdzieści lat, to jest przez czas życia Gedeona. 29 Jerubbaal, syn Joasza, wrócił i mieszkał w swoim domu. 30 Gedeon miał siedemdziesięciu własnych synów, miał bowiem wiele żon. 31 Jedna z drugorzędnych jego żon, mieszkająca w Sychem, urodziła mu syna, którego nazwał imieniem Abimelek. 32 Po jakimś czasie Gedeon, syn Joasza, umarł w szczęśliwej starości i pochowano go w grobie Joasza, ojca jego, w Ofra Abiezera.
Ponowny upadek Izraela
33 Po śmierci jednak Gedeona Izraelici znów się odwrócili [od Pana]. Uprawiali nierząd* z Baalami i ustanowili Baal-Berita swoim bogiem. 34 Izraelici znów nie pamiętali o Panu, Bogu swoim, który ich wybawił z rąk wszystkich wrogów dokoła. 35 Nie okazali też życzliwości domowi Jerubbaala-Gedeona w zamian za wszystkie dobrodziejstwa, jakie wyświadczył on Izraelowi.
PANOWANIE ABIMELEKA
Abimelek królem
9 1 Abimelek, syn Jerubbaala, udał się do Sychem, do braci swojej matki, i tak przemówił do nich, jak również do wszystkich członków rodu swojej matki: 2 «Sprawcie, proszę, by to, co mówię, dotarło do uszu wszystkich możnych Sychem: Co będzie dla was lepsze? Czy żeby panowało nad wami siedemdziesięciu mężów, wszyscy synowie Jerubbaala, czy - byście mieli nad sobą tylko jednego człowieka? Pamiętajcie wszakże, że jestem z kości waszej i waszego ciała!» 3 Bracia jego matki opowiadali o nim w ten sam sposób do wszystkich możnych miasta Sychem, tak że serce ich skłaniało się ku Abimelekowi, bo mówili: «To nasz brat!» 4 Dali mu ponadto siedemdziesiąt syklów srebra ze świątyni Baal-Berita. Abimelek zaś naprzyjmował za nie do swego towarzystwa nicponiów i awanturników, którzy za nim poszli. 5 Udał się też do domu swego ojca w Ofra i na jednym kamieniu wymordował swoich braci, synów Jerubbaala, w liczbie siedemdziesięciu mężów*. Ocalał tylko Jotam, najmłodszy syn Jerubbaala, ponieważ się ukrył. 6 Następnie wszyscy możni miasta Sychem oraz cały gród Millo* zgromadzili się i przyszedłszy pod dąb [gdzie stała] stela w Sychem, ogłosili Abimeleka królem.
Jotam wygłasza znaczącą bajkę*
7 Doniesiono o tym Jotamowi, którzy poszedłszy, stanął na szczycie góry Garizim, a podniósłszy głos, tak do nich wołał: «Posłuchajcie mnie, możni Sychem, a Bóg usłyszy was także. 8 Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą. Rzekły do oliwki: "Króluj nad nami!" 9 Odpowiedziała im oliwka: "Czyż mam się wyrzec mojej oliwy, która służy czci bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?" 10 Z kolei zwróciły się drzewa do drzewa figowego: "Chodź ty i króluj nad nami!" 11 Odpowiedziało im drzewo figowe: "Czyż mam się wyrzec mojej słodyczy i wybornego mego owocu, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?" 12 Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego: "Chodź ty i króluj nad nami!" 13 Krzew winny im odpowiedział: "Czyż mam się wyrzec mojego soku, rozweselającego bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?" 14 Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego: "Chodź ty i króluj nad nami!" 15 Odpowiedział krzew cierniowy drzewom: "Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla, chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu! A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego i spali cedry libańskie". 16 A zatem czyście zgodnie z prawdą i z prawem postąpili, obrawszy królem Abimeleka? Czyście się dobrze obeszli z Jerubbaalem i jego rodem? Czyście docenili dobrodziejstwa jego ręki?* 17 Oto podczas gdy ojciec mój walczył za was, gdy życie swoje narażał, aby was wybawić z rąk Madianitów, 18 wyście dziś powstali przeciwko rodowi mego ojca, wyście wymordowali synów jego, siedemdziesięciu mężów na jednym kamieniu, wyście obrali Abimeleka, syna jego niewolnicy, na króla nad możnymi z Sychem, dlatego że jest waszym bratem! 19 Jeśliście zgodnie z prawdą i prawem postąpili dziś względem Jerubbaala i jego rodu, w takim razie radujcie się z Abimeleka, a on niechaj z was się cieszy. 20 Jeśli zaś nie, niech ogień wyjdzie z Abimeleka i pochłonie możnych z Sychem i grodu Millo, i niech ogień wyjdzie z możnych Sychem i grodu Millo i niech pochłonie Abimeleka». 21 Potem Jotam uciekł i ukrył się; udał się do Beer i tam zamieszkał z obawy przed bratem swoim Abimelekiem.


Przypisy

7,1 - Por. zasadę działania Bożego wg 1 Sm 14,6; 1 Kor 1,25-29.
7,3 - Tekst niepewny. Inni popr.: "Gadeon poddał ich próbie".
7,5 - Ostatni człon uzupełniony wg LXX.
7,8 - Niektórzy popr. na "dzbany" (zob. Sdz 7,16).
7,22 - Brzmienie przypuszczalne; tekst skażony.
7,25 - Por. Ps 83[82],12.
8,1 - Efraimici czuli się dotknięci, gdyż świadomie dążyli do hegemonii nad wszystkimi pokoleniami. Por. Sdz 12,1-6.
8,2 - Por. Sdz 6,15.
8,4 - Popr. wg przekł. starożytnych.
8,8 - Dosł.: "do nich".
8,11 - Tzn. nomadów, Beduinów.
8,12 - Wg LXX; hebr.: "zatrwożył".
8,23 - Gedeon nie ma zamiaru panować w charakterze króla nad całym narodem. Spełnia jednak urząd sędziego nad Efraimem i kilkoma innymi pokoleniami. Por. 1 Sm 8-12.
8,24 - Dosł.: "oni".
8,27 - Tutaj - jakiś przedmiot kultu nielegalnego.
8,33 - Być może chodzi tu także o nierząd sakralny.
9,5 - Por. 2 Krl 10,1-17; 2 Krl 11,1-3.
9,6 - Może identyczny z twierdzą: Sdz 9,46-49. Tekst popr.
9,7 - Jej sens moralny służy Jotamowi za obronę przeciw uzurpatorowi i monarchii. Por. 1 Sm 8. Oliwka, figowiec i krzew winny, czyli Jerubbaal (Sdz 8,23), odrzucają władzę królewską; natomiast przejmuje ją krzew cierniowy, tj. Abimelek.
9,16 - Jotam występuje nie tylko przeciw Abimelekowi, ale także przeciw Sychemitom, którzy go wybrali na króla i mieli udział w wymordowaniu jego rodziny.

Zobacz rozdział