POEMAT
Część pierwsza
DYSKUSJA HIOBA Z PRZYJACIÓŁMI
PIERWSZY SZEREG MÓW
Skarga Hioba
Przeklinanie dnia urodzenia
3 1 Wreszcie Hiob otworzył usta i przeklinał swój dzień.
2 Hiob zabrał głos i tak mówił:
3 * «Niech przepadnie dzień mego urodzenia i noc, gdy powiedziano: "Poczęty mężczyzna".
Czemu przy urodzeniu nie umarłem?
11 Dlaczego nie umarłem po wyjściu z łona, nie wyszedłem z wnętrzności, by skonać?
12 Po cóż mnie przyjęły kolana a piersi podały mi pokarm?*
13 Teraz bym spał, wypoczywał, odetchnąłbym w śnie* pogrążony
14 z królami, ziemskimi władcami, co sobie stawiali grobowce,
15 wśród wodzów w złoto zasobnych, których domy pełne są srebra.
16 Nie żyłbym jak płód poroniony, jak dziecię, co światła nie znało.
17 Tam niegodziwcy nie krzyczą, spokojni, zużyli już siły.
Co nieszczęśliwemu po życiu?
20 * Po co się daje życie strapionym, istnienie złamanym na duchu,
21 co śmierci czekają na próżno, szukają jej bardziej niż skarbu w roli;
22 cieszą się, skaczą z radości, weselą się, że doszli do grobu.
23 Człowiek swej drogi jest nieświadomy, Bóg sam ją przed nim zamyka.