Oz 11,3-4.7-9

GRZECHY I KARA ZA NIE
Zapowiedź kary za wzgardzoną miłość
11 3 A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich. 4 Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go*.
Miłość Boża zwycięży
7 Mój lud jest skłonny odpaść ode Mnie - wzywa imienia Baala, lecz on im nie przyjdzie z pomocą*. 8 Jakże cię mogę porzucić, Efraimie, i jak opuścić ciebie, Izraelu? Jakże cię mogę równać z Admą* i uczynić podobnym do Seboim?* Moje serce na to się wzdryga i rozpalają się moje wnętrzności*. 9 Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu i Efraima już więcej nie zniszczę, albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja - Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać.


Przypisy

11,4 - Tekst popr.
11,7 - Tekst popr.
11,8 - Adma, Seboim - miasta zniszczone razem z Sodomą i Gomorą; por. Rdz 19; "wnętrzności" - popr. wg LXX.

Zobacz rozdział