19 4 a sam na [odległość] jednego dnia drogi poszedł na pustynię. Przyszedłszy, usiadł pod jednym z janowców i pragnąc umrzeć, rzekł: «Wielki już czas, o Panie! Odbierz mi życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków».
8 22 Następnie Salomon stanął przed ołtarzem Pańskim wobec całego zgromadzenia izraelskiego i wyciągnąwszy ręce do nieba, rzekł: [...]
20 10 Ben-Hadad znowu posyłając do niego, rzekł: «Niechaj bogowie to mi uczynią i tamto dorzucą*, jeśli starczy gruzu Samarii dla garści wszystkich ludzi, których mam pod sobą».