2 62 Nie obawiajcie się zatem pogróżek grzesznego człowieka*, bo jego chwała to gnój i robactwo; [...]
3 45 Jeruzalem było niezamieszkane jak jakaś pustynia; spośród jego synów nikt do niego nie wchodził ani nie wychodził, świątynię deptano. W zamku synowie cudzoziemców, [a miasto jak] gospoda dla pogan. Od Jakuba odeszła radość, nie słychać już fletu ni harfy.
3 60 Jakakolwiek zaś będzie wola w Niebie, tak niech się stanie!»