1 Sm 14,1-20

SAMUEL I SAUL
Klęska Filistynów
14 1 Pewnego dnia odezwał się syn Saula, Jonatan, do swego giermka: «Chodź, podejdziemy do straży filistyńskiej, znajdującej się po stronie przeciwległej». Ojcu swemu nic o tym nie wspomniał. 2 Saul tymczasem siedział koło granicy Gibea pod drzewem granatu rosnącym obok Migron. Około sześciuset mężów znajdowało się przy nim. 3 Achiasz syn Achituba, brata Ikaboda, syna Pinchasa, syna Helego, kapłana Pańskiego w Szilo, nosił wtedy efod. Lud nie wiedział, że odszedł Jonatan. 4 Między wąwozami, które chciał przejść Jonatan, aby dostać się do straży filistyńskiej, po jednej i drugiej stronie były urwiska, jedno nazywało się Boses, a drugie Senne. 5 Pierwsze urwisko wznosi się stromo, naprzeciw Mikmas, drugie zaś po stronie południowej naprzeciw Geba. 6 Jonatan powiedział do swego giermka: «Chodź, podejdziemy do straży tych nieobrzezańców. Może Pan uczyni coś dla nas, gdyż dla Pana nie stanowi różnicy ocalić przy pomocy wielu czy niewielu». 7 Rzekł na to giermek: «Czyń wszystko, do czego serce cię skłoni*. Oto jestem z tobą do twego rozporządzenia». 8 Jonatan rzekł: «Teraz obydwaj podejdziemy ku tym mężom i pokażemy się im. 9 Gdy odezwą się do nas w ten sposób: Zatrzymajcie się, aż my do was przejdziemy, zatrzymamy się na swoim miejscu i do nich nie pójdziemy. 10 Jeżeli zawołają: Podejdźcie do nas, pójdziemy wtedy, gdyż Pan oddał ich w nasze ręce. To dla nas znak»*. 11 Ukazali się więc obaj filistyńskiej straży. Filistyni powiedzieli: «Oto Hebrajczycy wychodzący z kryjówek, w których się pochowali». 12 Ludzie ze straży odezwali się do Jonatana i do jego giermka: «Podejdźcie, coś wam powiemy». Na to rzekł Jonatan do swego giermka: «Pójdź za mną, gdyż Pan oddał ich w ręce Izraela». 13 Jonatan wspinał się na rękach i nogach, a giermek szedł za nim. I padali* [wrogowie] przed Jonatanem, a giermek idący za nim dobijał ich. 14 Była to pierwsza klęska, jaką zadał Jonatan i jego giermek: około dwudziestu żołnierzy poległych, na długości około połowy bruzdy morgi pola*. 15 Padł wtedy strach na obóz w polu i na wszystkich ludzi: załoga i oddziały niszczycielskie były również przerażone. Zadrżała ziemia, wywołując strach największy*. 16 Wywiadowcy Saula w Gibea Beniamina spostrzegli, że tłum się rozpierzchnął, uciekając na wszystkie strony. 17 Wtedy Saul odezwał się do ludu, który był przy nim: «Przyjrzyjcie się uważnie, kto od nas odszedł». Dokonali przeglądu i brakowało Jonatana i jego giermka. 18 Saul powiedział do Achiasza: «Przynieś efod!» Efod był bowiem w tym czasie u synów Izraela. 19 Kiedy Saul mówił jeszcze do kapłana, wrzawa wzmogła się w obozie filistyńskim. Saul odezwał się wtedy do kapłana: «Cofnij rękę!*» 20 Saul i wszyscy ludzie, którzy byli przy nim, zebrali się i udali na pole bitwy, a oto [tam] jeden skierował miecz przeciw drugiemu. Popłoch był bardzo wielki.


Przypisy

14,7 - Popr. wg LXX; hebr.: "udaj się dokądkolwiek".
14,10 - Ma on okazać wolę Bożą. Okazuje ją niekiedy sam Bóg: Wj 3,12 lub mąż Boży: 1 Sm 2,34; 1 Sm 10,7-9; 2 Krl 19,29 lub znak jest sam w sobie zrozumiały: Rdz 24,12nn; Sdz 6,17n.36-40; 2 Krl 20,8-10.
14,13 - LXX tak uzupełnia i zmienia: "i obrócili się w stronę Jonatana, a ten na nich uderzył; niosący zaś jego broń dobijał za nim".
14,14 - Ostatnie określenie niejasne skutkiem skażenia tekstu. LXX: "Strzałami i z procy (?) i kamieniami"; Wlg: "na połowie staja, które zwykła para wołów na dzień zorać".
14,15 - Dosł.: "Boży".
14,19 - Kapłan miał rzucać losy w sprawie celowości walki. Saul rezygnuje z dalszej porady.

Zobacz rozdział