6 17 Potem Elizeusz modlił się tymi słowami: «Panie! Racz otworzyć oczy jego, aby widział». Pan otworzył oczy sługi, a on zobaczył: oto góra pełna była ognistych rumaków i rydwanów otaczających Elizeusza.
1 14 Oto ogień spadł z nieba i pochłonął obydwóch poprzednich pięćdziesiątników wraz z ich pięćdziesiątkami. Lecz teraz niech życie moje drogie będzie w oczach twoich!»
5 27 A trąd Naamana przylgnie do ciebie i do twojego potomstwa na zawsze». Gechazi więc oddalił się od niego biały od trądu jak śnieg.