POEMAT
Część pierwsza
TRZECI SZEREG MÓW
Odpowiedź Hioba: Uznaję wszechmoc Boga
Obcy mi podstęp
27 1 Hiob jeszcze głos zabrał, i rzekł:
2 «Na życie Boga, co nie dał mi prawa, na Wszechmocnego, co poi goryczą,
3 dopóki mam oddech w sobie, a w nozdrzach mam Boże tchnienie,
4 usta moje nie wyrażą się podle, nie wyrwie się słowo podstępne.
5 Dalekim od tego, by słuszność wam przyznać, jak długo żyć będę, twierdzę, żem czysty.
6 Że strzegę prawości, a nie porzucam: serce nie dręczy mnie nigdy.
7 Mój wróg niech stanie się winny, przeciwnik niech będzie występny!*
8 W czym grzesznik ma ufać, gdy skończy, gdy Bóg zabierze mu duszę?
9 Czyż Bóg wysłucha jego wołania, gdy spadnie na niego nieszczęście?
10 Czy może się cieszyć Wszechmocnym, choć wzywałby Boga co chwila?
11 Pouczam was o Bożej mocy, niczego nie taję o Wszechmocnym.
12 Wy już to wszystko widzicie, więc po cóż jałowe spory?»
Trzecia mowa Sofara: Los niegodziwca
Upadek bezbożnika
13 «Taki to los grzesznika - od Boga, dola ciemięzcy - od Wszechmocnego:
14 Synowie się mnożą pod miecz, a dzieci głodne z braku chleba;
15 potomków grzebie zaraza, a wdowom ich płakać nie wolno.
16 Niech sobie on srebro jak proch gromadzi, suknie upycha jak glinę;
17 niech zbiera: prawy je wdzieje, a srebro posiądzie niewinny.
18 Zbudował dom z pajęczyny, jak szałas stawiany przez stróża.
19 Położył się bogacz, lecz zgarnia;* otworzył oczy: nic nie ma.
20 Pędzi go strach niby powódź, po nocy wichura go ściga.
21 Wiatr wschodni porywa i ciągnie, zabiera go z jego siedziby;
22 unosi, nie mając litości, bo z ręki ujść mu nie może.
23 Klaszcze się za nim w dłonie, gwiżdże ze wszystkich stron*».