1 1 Słowo Pana, które skierował do Joela, syna Petuela:
Wezwanie do pokuty i modlitwy
13 Przepaszcie się i płaczcie, kapłani; narzekajcie, słudzy ołtarza, wejdźcie i nocujcie w worach, słudzy Boga mojego, bo zniknęła z domu Boga waszego ofiara pokarmowa i płynna.
14 Zarządźcie święty post, zwołajcie uroczyste zgromadzenie, zbierzcie starców, wszystkich mieszkańców ziemi do domu Pana, Boga waszego, i wołajcie do Pana:
15 «Ach, biada! Co za dzień! Bliski jest dzień Pański, a przyjdzie on jako spustoszenie od Wszechmogącego».
16 Czyż na naszych oczach nie znika żywność, a z domu Boga naszego - radość i wesele?
17 Pogniły ziarna pod swymi skibami, zniszczone są gumna, zburzone spichlerze, bo uschło zboże.
18 Jakże ryczy bydło i błąkają się stada wołów, bo nie mają pastwisk; nawet i trzody owiec dotknęła klęska.
19 O Panie, do Ciebie wołam, bo ogień pożarł pastwiska stepowe, a płomień spalił wszystkie drzewa polne.
20 Nawet zwierzęta polne tęsknie wzdychają do Ciebie, bo wyschły strumienie wody, a ogień pochłonął pastwiska stepowe.
2 1 Dmijcie w róg na Syjonie, a wołajcie na górze mej świętej! Niechaj zadrżą wszyscy mieszkańcy kraju, bo nadchodzi dzień Pański, bo jest już bliski.
2 Dzień ciemności i mroku, dzień obłoku i mgły. Jak zorza poranna rozciąga się po górach lud wielki a mocny, któremu równego nie było od początku i nie będzie po nim nigdy aż do lat przyszłych pokoleń*.
3 Przed nim ogień* pożerający, a za nim płomień palący; ziemia ta jest przed nim jak ogród Eden*, lecz po nim będzie pustym stepem i przed nim nikt nie ujdzie.
4 Wygląd ich podobny do wyglądu koni, a będą biec jak rumaki*,
5 co skaczą po szczytach gór: jak turkot rydwanów i jak szum płomienia ognia, co pożera ściernisko, jak lud potężny, gotów do walki.
6 Przed nim narody lęk odczuwać będą, wszystkie twarze pobledną.
7 Jak bohaterowie pobiegną do szturmu, jak mężowie waleczni wdrapią się na mury, każdy z nich pójdzie swą drogą, a ze ścieżek swoich nie zstąpią.
8 Jeden drugiego nie przyciśnie, każdy pójdzie swoim szlakiem. I choć na oręż natrafią, ran nie odniosą*.
9 Napadną na miasto, zdobędą mury, na domy się wdrapią, jak złodziej wtargną oknami.
10 Przed nim drży ziemia, niebiosa się trzęsą, słońce i księżyc ulegają zaćmieniu, a gwiazdy tracą swą jasność*.
11 A Pan wydaje głos przed wojskiem swoim, gdyż bardzo liczny jest Jego obóz i pilni wykonawcy Jego rozkazów; wielki bowiem będzie dzień Pański i straszliwy bardzo. I któż go przetrzyma?*