Mdr 2,23-12,1

ŚWIĘTOŚĆ - PRAWDZIWA MĄDROŚĆ ŻYCIOWA
Grzech przesłania prawdziwe wartości
2 23 Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka - uczynił go obrazem swej własnej wieczności*. 24 A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła* i doświadczają jej ci, którzy do niego należą.
Różne losy świętych i grzesznych w życiu i po śmierci
3 1 A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka*. 2 Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście 3 i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. 4 * Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. 5 Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie. 6 Doświadczył ich jak złoto w tyglu i przyjął ich jak całopalną ofiarę. 7 W dzień nawiedzenia swego zajaśnieją i rozbiegną się jak iskry po ściernisku*. 8 Będą sądzić ludy, zapanują nad narodami, a Pan królować będzie nad nimi na wieki. 9 Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości* będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych*. 10 A bezbożni poniosą karę stosownie do zamysłów, bo wzgardzili sprawiedliwym i odstąpili od Pana: 11 nieszczęsny bowiem, kto mądrością gardzi i karnością. Nadzieje ich płonne, wysiłki bezowocne, bezużyteczne ich dzieła. 12 Żony ich głupie, przewrotne ich dzieci, przeklęty ich ród!
Niepłodność a cudzołożne potomstwo
13 Błogosławiona niepłodna, ale nieskalana*, która nie zaznała współżycia w łożu, w czas nawiedzenia dusz wyda plon. 14 I eunuch, co nie skalał swych rąk nieprawością ani nic złego nie myślał przeciw Bogu: za wierność otrzyma łaskę szczególną i dział pełen radości w Świątyni Pańskiej*. 15 Wspaniałe są owoce dobrych wysiłków, a korzeń mądrości nie usycha. 16 A dzieci cudzołożników* nie osiągną celu, zniknie potomstwo nieprawego łoża. 17 Jeśli nawet żyć będą długo - za nic będą miani i na końcu niechlubna będzie ich starość. 18 A jeśli wcześnie pomrą, będą bez nadziei i bez pociechy w dzień sądu: 19 bo straszny jest kres plemienia grzesznego!
4 1 Lepsza bezdzietność [połączona] z cnotą*, nieśmiertelna jest bowiem jej pamięć, bo ma uznanie u Boga i ludzi: 2 Gdy jest obecna, to ją naśladują*, tęsknią, gdy odejdzie, a w wieczności triumfuje uwieńczona - zwyciężywszy w zawodach o nieskazitelną nagrodę. 3 A rozplenione mnóstwo bezbożnych nie odniesie korzyści; z cudzołożnych odrośli wyrosłe - nie zapuści korzeni głęboko ani nie założy podwaliny niezawodnej. 4 Jeśli nawet do czasu rozwinie gałęzie - wstrząśnie nim wiatr, bo słabo utwierdzone, i wyrwie z korzeniami wichura. 5 Połamią się nierozwinięte gałęzie, a owoc ich - bezużyteczny, niedojrzały do jedzenia i do niczego niezdatny. 6 Bo dzieci zrodzone z nieprawego pożycia, przy osądzeniu rodziców, świadczą o ich przewrotności.
Ocena przedwczesnej śmierci sprawiedliwego*
7 A sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie, znajdzie odpoczynek. 8 Starość jest czcigodna nie przez długowieczność i liczbą lat się jej nie mierzy: 9 sędziwością u ludzi jest mądrość, a miarą starości - życie nieskalane. 10 Ponieważ spodobał się Bogu, znalazł Jego miłość, i żyjąc wśród grzeszników, został przeniesiony. 11 Zabrany został, by złość nie odmieniła jego myśli albo ułuda nie uwiodła duszy: 12 bo urok marności przesłania dobro, a burza namiętności mąci prawy umysł. 13 Wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele. 14 Dusza jego podobała się Bogu, dlatego pospiesznie wyszedł spośród nieprawości. A ludzie patrzyli i nie pojmowali, ani sobie tego nie wzięli do serca, 15 że łaska i miłosierdzie nad Jego wybranymi i nad świętymi Jego opatrzność. 16 Sprawiedliwy umarły potępia żyjących bezbożnych, i dopełniona wcześnie młodość - leciwą starość nieprawego. 17 Zobaczą bowiem kres roztropnego, a nie pojmą, co o nim Pan postanowił i w jakim celu zachował go bezpiecznym. 18 Patrzą i żywią pogardę, ale Pan ich wyśmieje.
Koniec bezbożnych
19 I staną się potem wstrętną padliną i wiecznym pośmiewiskiem wśród zmarłych. Strąci ich bowiem na głowę - oniemiałych, i wstrząśnie nimi od posad, i zostaną do szczętu zniszczeni, i będą w udręczeniu, a pamięć o nich zaginie. 20 Z bojaźnią przyjdą zdać sprawę z win swoich, a w twarz ich oskarżą własne nieprawości.
5 1 Wtedy sprawiedliwy* stanie z wielką śmiałością przed tymi, co go uciskali i mieli w pogardzie jego trudy. 2 Gdy ujrzą, wielki przestrach ich ogarnie i osłupieją na widok nieoczekiwanego zbawienia. 3 Powiedzą pełni żalu do samych siebie, będą jęczeli w utrapieniu ducha*: 4 «To ten, co dla nas - głupich - niegdyś był pośmiewiskiem i przedmiotem szyderstwa: jego życie mieliśmy za szaleństwo, śmierć jego - za hańbę. 5 Jakże więc policzono go między synów Bożych i ze świętymi ma udział? 6 To myśmy zboczyli z drogi prawdziwej, nie oświeciło nas światło sprawiedliwości i słońce dla nas nie wzeszło. 7 Nasyciliśmy się na drogach bezprawia i zguby, błądziliśmy po bezdrożnych pustyniach, a drogi Pańskiej nie poznaliśmy. 8 Cóż nam pomogło nasze zuchwalstwo, co dało chełpliwe bogactwo? 9 To wszystko jak cień przeminęło i jak wieść, co przebiega; 10 jak okręt prujący pieniącą się toń: śladu jego nie znajdziesz, gdy przeszedł, ni bruzdy po jego spodzie wśród fal; 11 jak się nie znajdzie żaden dowód przelotu ptaka, szybującego w przestworzach: trzepoczące skrzydła przecięły lekkie powietrze, uderzeniem piór smagane i prute z gwałtownym szumem - znaku przelotu potem w nim nie znajdziesz. 12 Jak gdy się strzałę wypuści do celu, rozprute powietrze zaraz się zasklepia, tak że nie poznasz jej przejścia - 13 tak i my: zniknęliśmy, [ledwie] zrodzeni, i nie mogliśmy się wykazać żadnym znakiem cnoty, aleśmy zniszczeli w naszej nieprawości». 14 Bo nadzieja bezbożnego jak plewa wiatrem miotana i jak lekka piana rozbita przez burzę. Jak dym się rozwiała od wiatru, zatarła się jak pamięć chwilowego gościa*. 15 A sprawiedliwi żyją na wieki; zapłata ich w Panu i staranie o nich u Najwyższego. 16 Dlatego otrzymają wspaniałe królestwo i piękny diadem z rąk Pana; osłoni ich bowiem prawicą, ochraniać ich będzie ramieniem. 17 Jak zbroję przywdzieje swoją zapalczywość i uzbroi stworzenie ku odparciu wrogów*. 18 Jak pancerzem okryje się sprawiedliwością i jak przyłbicą osłoni się sądem nieobłudnym. 19 Weźmie świętość za puklerz niezwyciężony 20 i jak miecz wyostrzy gniew nieubłagany, a razem z Nim świat będzie walczył przeciw nierozumnym. 21 Polecą z chmur celne pociski błyskawic, pomkną do celu jak z dobrze napiętego łuku, 22 a gniewne grady wyrzucone zostaną jak z procy. Wzburzą się przeciw nim wody morskie i rzeki nieubłaganie ich zatopią. 23 Podniesie się przeciw nim powiew mocy i jak wichura ich zmiecie. Tak nieprawość spustoszy całą ziemię, a nikczemność obali trony możnowładców.
NAUKA MĄDROŚCI
Mądrość konieczna dla władców
6 1 * Słuchajcie więc, królowie, i zrozumiejcie, nauczcie się, sędziowie ziemskich rubieży! 2 Nakłońcie ucha, wy, co nad wieloma panujecie i chlubicie się mnogością narodów, 3 bo od Pana otrzymaliście władzę, od Najwyższego panowanie: On zbada uczynki wasze i zamysły wasze rozsądzi. 4 Będąc bowiem sługami Jego królestwa, nie sądziliście uczciwie aniście prawa nie przestrzegali, aniście poszli za wolą Boga, 5 przeto groźnie i rychło natrze On na was, będzie bowiem sąd surowy nad panującymi. 6 Najmniejszy znajdzie litościwe przebaczenie, ale mocnych czeka mocna kara. 7 Władca wszechrzeczy nie ulęknie się osoby ani nie będzie zważał na wielkość. On bowiem stworzył małego i wielkiego i jednakowo o wszystkich się troszczy, 8 ale możnym grozi surowe badanie. 9 Do was więc zwracam się, władcy, byście się nauczyli mądrości i nie upadli. 10 Bo ci, co świętości święcie przestrzegają, dostąpią uświęcenia, a którzy się tego nauczyli, ci znajdą [słowa] obrony. 11 Pożądajcie więc słów moich, pragnijcie, a znajdziecie naukę.
Kto szuka Mądrości, znajdzie ją łatwo
12 Mądrość jest wspaniała i niewiędnąca: ci łatwo ją dostrzegą, którzy ją miłują, i ci ją znajdą, którzy jej szukają, 13 uprzedza bowiem tych, co jej pragną, wpierw dając się im poznać. 14 Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich. 15 O niej rozmyślać - to szczyt roztropności, a kto z jej powodu nie śpi, wnet się trosk pozbędzie: 16 sama bowiem obchodzi i szuka tych, co są jej godni, objawia się im łaskawie na drogach i wychodzi naprzeciw wszystkim ich zamysłom. 17 Początkiem jej najprawdziwszym - pragnienie nauki, a staranie o naukę - to miłość, 18 miłość zaś - to przestrzeganie jej praw, a poszanowanie praw to rękojmia nieśmiertelności, 19 a nieśmiertelność przybliża do Boga. 20 Tak więc pragnienie Mądrości wiedzie do królestwa. 21 Zatem jeśli wam miłe trony i berła, o władcy ludów, czcijcie Mądrość, byście królowali na wieki.
Zamiary autora
22 Oznajmię, czym jest Mądrość i jak się zrodziła, i nie zakryję przed wami tajemnic. Pójdę jej śladem od początku stworzenia, jej znajomość wydobędę na światło i prawdy nie pominę. 23 Nie pójdę też drogą zżerającej zazdrości, bo ona z Mądrością nie ma nic wspólnego: 24 wielu mądrych to zbawienie świata, a król rozumny to szczęście narodu. 25 Posłuchajcie więc słów moich, a odniesiecie korzyść.
7 1 I ja jestem człowiekiem śmiertelnym, podobnym do wszystkich, potomkiem prarodzica powstałego z ziemi*. W łonie matki zostałem ukształtowany jako ciało, 2 w ciągu dziesięciu miesięcy, we krwi okrzepły, z nasienia męskiego, i rozkoszy ze snem złączonej*. 3 I ja, gdy się urodziłem, wspólnym odetchnąłem powietrzem i na tę samą ziemię wypadłem, tak samo pierwszy głos wydając z płaczem, do wszystkich podobny. 4 W pieluszkach i wśród trosk mnie wychowano. 5 Żaden bowiem z królów nie miał innego początku narodzin: 6 jedno dla wszystkich wejście w życie i wyjście to samo. 7 Dlatego się modliłem i dano mi zrozumienie, przyzywałem, i przyszedł na mnie duch Mądrości*.
Mądrość - skarb najcenniejszy
8 Przeniosłem ją nad berła i trony i w porównaniu z nią za nic miałem bogactwa. 9 Nie porównałem z nią drogich kamieni, bo wszystko złoto wobec niej jest garścią piasku, a srebro przy niej ma wartość błota. 10 Umiłowałem ją nad zdrowie i piękność i wolałem mieć ją aniżeli światło, bo nie zna snu blask od niej bijący. 11 A przyszły mi wraz z nią wszystkie dobra i niezliczone bogactwa w jej ręku. 12 Ucieszyłem się ze wszystkich, bo wiodła je Mądrość, a nie wiedziałem, że ona jest ich rodzicielką. 13 Rzetelnie poznałem, bez zazdrości przekazuję i nie chowam dla siebie jej bogactwa. 14 Jest bowiem dla ludzi skarbem nieprzebranym: ci, którzy go zdobyli, przyjaźń sobie Bożą zjednali, podtrzymani darami, co biorą początek z karności.
Prośba o natchnienie
15 Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek. 16 W ręku Jego i my, i nasze słowa, roztropność wszelka i umiejętność działania. 17 On mi dał bezbłędną znajomość rzeczy: poznać budowę świata i siły żywiołów, 18 początek i kres, i środek czasów, odmiany przesileń i następstwa pór, 19 obroty roczne i układy gwiazd, 20 naturę zwierząt i popędy bestii, moce duchów i myślenie ludzkie, różnorodność roślin i siły korzeni. 21 Poznałem i co zakryte, i co jest jawne, pouczyła mnie bowiem Mądrość - sprawczyni wszystkiego!*
Pochwała Mądrości
22 * Jest bowiem w niej duch rozumny, święty, jedyny, wieloraki, subtelny, rączy, przenikliwy, nieskalany, jasny, niecierpiętliwy*, miłujący dobro, bystry, 23 niepowstrzymany, dobroczynny, ludzki, trwały, niezawodny, beztroski, wszechmogący i wszystkowidzący, przenikający wszelkie duchy rozumne, czyste i najsubtelniejsze. 24 Mądrość bowiem jest ruchliwsza od wszelkiego ruchu i przez wszystko przechodzi, i przenika dzięki swej czystości. 25 Jest bowiem tchnieniem mocy Bożej i przeczystym wypływem chwały Wszechmocnego*, dlatego nic skażonego do niej nie przylgnie. 26 Jest odblaskiem wieczystej światłości, zwierciadłem bez skazy działania Boga, obrazem Jego dobroci*. 27 Jedna jest, a wszystko może, pozostając sobą, wszystko odnawia, a przez pokolenia zstępując w dusze święte, wzbudza przyjaciół Bożych i proroków*. 28 Bóg bowiem miłuje tylko tego, kto przebywa z Mądrością. 29 Bo ona piękniejsza niż słońce i wszelki gwiazdozbiór. Porównana ze światłością - uzyska pierwszeństwo, 30 po tamtej bowiem nastaje noc, a Mądrości zło nie przemoże.
8 1 Sięga potężnie od krańca do krańca i włada wszystkim z dobrocią. 2 Ją to pokochałem, jej od młodości szukałem: pragnąłem ją sobie wziąć za oblubienicę i stałem się miłośnikiem jej piękna. 3 Sławi ona swe szlachetne pochodzenie, gdyż obcuje z Bogiem i miłuje ją Władca wszechrzeczy, 4 bo jest wtajemniczona w wiedzę Boga i w Jego dziełach dokonuje wyboru*.
Owoce Mądrości
5 Jeśli w życiu bogactwo jest dobrem pożądanym - cóż cenniejszego niż Mądrość, która wszystko sprawia? 6 Jeśli rozwaga jest twórcza - któreż ze stworzeń bardziej twórcze niż Mądrość? 7 I jeśli kto miłuje sprawiedliwość - jej* to dziełem są cnoty: uczy bowiem umiarkowania i roztropności, sprawiedliwości i męstwa, od których nie ma dla ludzi nic lepszego w życiu. 8 A jeśli kto jest żądny wielkiej wiedzy - ona zna przeszłość i o przyszłości wnioskuje, zna zawiłości słów i rozwiązania zagadek, wiedza wyprzedza znaki i cuda, następstwa chwil i czasów. 9 Postanowiłem więc wziąć ją za towarzyszkę życia, wiedząc, że mi będzie doradczynią w dobrem, a w troskach i w smutku pociechą. 10 Dzięki niej znajdę chwałę u ludu i cześć u starszych, sam będąc młody. 11 Bystrym znajdą mnie w sądzie, wzbudzę podziw u możnych. 12 Gdy będę milczał - wyczekiwać będą, a gdy przemówię - uważać; i jeśli długo przemawiać będę - położą rękę na ustach*. 13 Przez nią zdobędę nieśmiertelność, zostawię wieczną pamięć potomnym. 14 Będę władał ludami, poddane mi będą narody: 15 usłyszawszy mnie ulękną się władcy straszliwi. Okażę się dobrym wśród ludu i mężnym na wojnie. 16 Wszedłszy do swego domu przy niej odpocznę, bo obcowanie z nią nie sprawia przykrości ani współżycie z nią nie przynosi udręki, ale wesele i radość. 17 Gdym sobie nad tym pomyślał i rozważyłem to w sercu, że w zażyłości z Mądrością leży nieśmiertelność, 18 w przyjaźni z nią szlachetna rozkosz, w dziełach jej rąk nieprzebrane bogactwa, a roztropność we wspólnych z nią ćwiczeniach i sława w posiadaniu jej nauki - krążyłem, szukając, jak by ją wziąć do siebie. 19 Byłem dzieckiem dorodnym i dusza przypadła mi dobra, 20 a raczej: będąc dobrym wszedłem do ciała nieskalanego*. 21 Wiedząc jednak, że nie zdobędę jej inaczej, tylko jeśli Bóg udzieli - a i to już było sprawą Mądrości wiedzieć, czyja jest ta łaska - udałem się do Pana i błagałem Go i mówiłem z całego serca:
Modlitwa o Mądrość*
9 1 Boże przodków i Panie miłosierdzia, któryś wszystko uczynił swoim słowem 2 * i w Mądrości swojej stworzyłeś człowieka, by panował nad stworzeniami, co przez Ciebie się stały, 3 by władał światem w świętości i sprawiedliwości i w prawości serca sądy sprawował - 4 dajże mi Mądrość, co dzieli tron z Tobą, i nie wyłączaj mnie z liczby swych dzieci! 5 Bom sługa Twój, syn Twojej służebnicy, człowiek niemocny i krótkowieczny, zbyt słaby, by pojąć sprawiedliwość i prawa. 6 Choćby zresztą był ktoś doskonały między ludźmi, jeśli mu braknie mądrości od Ciebie - za nic będzie poczytany. 7 Wybrałeś mnie na króla swojego ludu i na sędziego synów swoich i córek. 8 Kazałeś zbudować świątynię na górze swej świętej i ołtarz w mieście swego zamieszkania - obraz Namiotu świętego, któryś zgotował od początku*. 9 Z Tobą jest Mądrość, która zna Twe dzieła, i była z Tobą, kiedy świat stwarzałeś*, i wie, co jest miłe Twym oczom, co słuszne według Twych przykazań. 10 Wyślij ją z niebios świętych, ześlij od tronu swej chwały, by przy mnie będąc pracowała ze mną i żebym poznał, co jest Tobie miłe. 11 Ona bowiem wie i rozumie wszystko, będzie mi mądrze przewodzić w mych czynach i ustrzeże mnie dzięki swej chwale. 12 I będą przyjemne dzieła moje, będę rozsądzał lud Twój sprawiedliwie i stanę się godnym tronu mego ojca. 13 Któż bowiem z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana? 14 Nieśmiałe są myśli śmiertelników i przewidywania nasze zawodne, 15 bo śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski przybytek* obciąża lotny umysł. 16 Mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi, z trudem znajdujemy, co mamy pod ręką - a któż wyśledzi to, co jest na niebie? 17 Któż poznał Twój zamysł, gdyś nie dał Mądrości, nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego? 18 I tak ścieżki mieszkańców ziemi stały się proste, a ludzie poznali, co Tobie przyjemne, i wybawiła ich Mądrość*.
MĄDROŚĆ W DZIEJACH
Przykłady z życia patriarchów
10 1 To ona ustrzegła Prarodzica* świata - pierwsze, samotne stworzenie; wyprowadziła go z jego upadku 2 i dała mu moc panowania nad wszystkim. 3 A gdy od niej odpadł Niegodziwiec* w swym gniewie, w bratobójczym szale zgubił sam siebie. 4 Zatopioną z jego winy ziemię Mądrość znowu ocaliła, na lichym drewnie sterując Sprawiedliwym*. 5 Gdy przyszło pomieszanie narodów za przewrotną zmowę, ona uznała Sprawiedliwego*, zachowała go nienagannym przed Bogiem i zachowała mocnym mimo jego litości dla dziecka. 6 Gdy przyszła zatrata na bezbożnych, ona wybawiła Sprawiedliwego*, gdy zbiegł przed ogniem na Pięć Miast spadającym. 7 Zachowało się jeszcze świadectwo ich przewrotności: dymiące pustkowie, rośliny owocujące o niezwykłej porze, i sterczący słup soli, pomnik duszy, co nie dowierzała. 8 Gdy bowiem zboczyli z drogi Mądrości, nie tylko tę szkodę ponieśli, że nie poznali, co dobre, ale jeszcze zostawili żywym pamiątkę swej głupoty, by nawet nie mogło pozostać w ukryciu to, w czym pobłądzili. 9 Lecz Mądrość wybawiła swych czcicieli z utrapień. 10 Ona Sprawiedliwego*, co zbiegł przed gniewem brata, po drogach prostych powiodła; ukazała mu Boże królestwo i dała znajomość rzeczy świętych*. W mozołach mu poszczęściła i pomnożyła owoc jego trudów. 11 Była przy nim pośród zachłannych jego gnębicieli i obdarzyła go bogactwami. 12 Ustrzegła go przed wrogami, uchroniła przed gotującymi zasadzki. Rozstrzygnęła na jego korzyść ciężkie zmaganie*, by wiedział, że pobożność możniejsza jest niż wszystko. 13 Nie opuściła Sprawiedliwego*, gdy go zaprzedano, ale go wybawiła od grzechu. 14 Zeszła z nim razem do lochu i nie opuściła go w więzach, aż mu przyniosła berło królewskie i władzę nad jego ciemięzcami. Dowiodła, że kłamią jego potwarcy, a jemu dała sławę na wieki.
Mądrość wyzwala Izraela z niewoli egipskiej
15 Ona wyrwała lud święty, plemię nienaganne*, spośród narodu ciemięzców. 16 Wstąpiła w duszę Sługi Pańskiego*, w znakach i cudach groźnym władcom się przeciwstawiła. 17 Oddała świętym zapłatę ich trudów, powiodła ich drogą cudowną i stała się im za dnia osłoną, a światłem gwiazd wśród nocy*. 18 Przeprawiła ich przez Morze Czerwone, przeprowadziła poprzez wody mnogie, 19 a wrogów ich potopiła i wyrzuciła z głębin otchłani. 20 Wzięli więc sprawiedliwi łupy z bezbożnych i opiewali, Panie, święte imię Twoje, i sławili zgodnie zwycięską Twą rękę. 21 Mądrość bowiem otworzyła usta niemych i głośnymi uczyniła języki niewprawnych*.
11 1 Poszczęściła ich dziełom przez ręce świętego Proroka*: 2 przebyli bezludną pustynię i rozbili namioty w miejscach niedostępnych. 3 Stawili czoło nieprzyjaciołom i odparli wrogów. 4 Wołali do Ciebie, gdy byli spragnieni, i otrzymali wodę z litej skały, w pragnieniu ochłodę - z kamienia twardego*.
Izrael i Egipt: wody Nilu i woda ze skały
5 Skąd bowiem przyszła na wrogów ich kara, stąd dla nich w potrzebie przyszły dobrodziejstwa*. 6 Zamiast wody z rzeki nie wysychającej, krwią brudną zamąconej*, 7 w odwet za nakaz dzieciobójczy*, dałeś im niespodziewanie wodę obfitą, 8 pokazawszy im przez owo pragnienie, jak pokarałeś ich wrogów. 9 Gdy przyszła próba - chociaż karciłeś łagodnie - pojęli, ile ucierpieli bezbożni, osądzeni z gniewem. 10 Ich bowiem doświadczałeś, ostrzegając jak ojciec, tamtych utrapiłeś, osądzając jak król nieubłagany. 11 Oddaleni czy bliscy* jednakich utrapień doznali. 12 Zdwojony ich bowiem smutek ogarnął i narzekanie, gdy przeszłość wspomnieli. 13 I dostrzegli Pana, kiedy posłyszeli, że kaźnie przez nich doznane tamtym wyszły na dobro. 14 Którego bowiem niegdyś kazali wyrzucić, a potem z drwiną odprawili - tego podziwiali u końca wydarzeń*, paleni pragnieniem odmiennym niż sprawiedliwi.
Łaskawość Boża względem Egipcjan
15 A za nierozsądne wymysły ich nieprawości, którymi zwiedzeni czcili nierozumne gady i marne bydlęta, zesłałeś na nich w odwet mnóstwo nierozumnych zwierząt*, 16 by wiedzieli, że przez co kto grzeszy, przez to ponosi karę. 17 Nie było trudne dla ręki Twej wszechmocnej - co i świat stworzyła z bezładnej materii - nasłać na nich liczne niedźwiedzie, lwy nieustraszone 18 lub nowo stworzone nieznane drapieżne bestie, czy to ziejące ognistym oddechem, czy z pomrukiem dyszące dymem, czy straszne iskry miotające z oczu, 19 których nie tylko cios mógłby ich zetrzeć, ale i zgubić sam przerażający ich widok. 20 A i bez tego paść mogli od jednego podmuchu, pomstą ścigani i zmieceni tchnieniem Twej mocy, aleś Ty wszystko urządził według miary i liczby, i wagi! 21 Potężnie działać zawsze jest w Twej mocy i któż się oprze potędze Twojego ramienia? 22 Świat cały przy Tobie jak ziarnko na szali, kropla rosy porannej, co spadła na ziemię. 23 Nad wszystkim masz litość, bo wszystko w Twej mocy, i oczy zamykasz na grzechy ludzi, by się nawrócili. 24 Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego uczynił. 25 Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał? Jak by się zachowało, czego byś nie wezwał? 26 Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia!
12 1 Bo we wszystkim jest Twoje nieśmiertelne tchnienie*.


Przypisy

2,23 - Niektóre rkp gr. mają "natury".
2,24 - Por. przypis do Mdr 1,13.
3,1 - Wlg dodaje: "śmierci".
3,4 - W tym i następnych wierszach zawiera się ostateczna odpowiedź ST na pytanie o sens cierpienia i o odpłatę za życie święte i grzeszne. Rozwiązanie leży w życiu wiecznym. Zob. Wstęp.
3,7 - Zapewne obraz triumfu nad ukaranymi wrogami: por. Jr 51,4; Za 12,6; Ml 3,19.
3,9 - "W miłości" - por. J 15,9nn; Ap 17,14; "wybranych" - tu kod. S, A dodają stych 4,15b.
3,13 - Por. Mdr 4,1.
3,14 - W niebie nie będzie już zakazu z Pwt 23,2.
3,16 - Tzn. odstępców od wiary zgodnie ze znaczeniem przenośnym "cudzołóstwa"; zob. Jr 3,2-9. Można tu widzieć dalej: trwających w związkach z pogankami, a także w związkach nielegalnych.
4,1 - Chodzi o kobietę bezdzietną; por. Mdr 3,13. Wlg odmiennie: "O jak piękny jest czysty rodzaj z jasnością", co stanowi pochwałę czystości dziewiczej.
4,2 - Niektóre rkp: "szanują".
4,7 - Sens przedwczesnej śmierci świętego taki jak sens cierpień. Zob. przypis do Mdr 3,4.
5,1 - Wlg stale ma liczbę mnogą.
5,3 - Tekst gr. ma jeszcze raz "powiedzą".
5,14 - Dosł.: "gościa, który był jeden dzień".
5,17 - Wrogów Boga. Podobne jak Mdr 5,17-23 opisy rozprawy z grzesznymi - zob. Iz 24-26; Ez 38-39; Ap 20,7nn.
6,1 - Wlg dodaje na początku rozdziału cały wiersz: "Lepsza jest mądrość niźli siła i mąż roztropny niźli mocny".
7,1 - Tzn. Adama.
7,2 - Cały opis odpowiada starożytnym poglądom na fizjologię.
7,7 - Mówi niejako sam Salomon (por. 1 Krl 3,6-12).
7,21 - Por. Mdr 8,5n; Mdr 9,9.
7,22 - Wiele z tych przymiotów to przymioty Boskie (świętość, jedyność, wszechmoc, wszechwiedza). Przypisanie ich Mądrości wynosi ją niemal do godności Osoby Boskiej, a przynajmniej bardzo przybliża do nauki NT o Słowie (J 1,1-14). Sama liczba przymiotów (21, czyli 3 x 7) jest symboliczna i oznacza najwyższą doskonałość Mądrości; "niecierpiętliwy" - inni tłum.: "nie sprawiający cierpień".
7,25 - Nauka o Boskim pochodzeniu Mądrości (por. Syr 24,3).
7,26 - Por. Hbr 1,3; Kol 1,15 - te same słowa o Chrystusie Panu.
7,27 - Nauka o misji Mądrości wśród ludzi przygotowuje naukę NT o Duchu Świętym działającym w Kościele.
8,4 - Por. Mdr 9,9.
8,7 - Tzn. Mądrości.
8,12 - Por. Hi 29,9; Hi 40,4.
8,20 - Nie można się tu dopatrywać wpływów nauki pitagorejsko-platońskiej o preegzystencji dusz, bo ta nauka jest autorowi zupełnie obca. Wiersz ten jest tylko sprostowaniem poprzedniego, w którym autor zdawał się przyznawać ciału pierwszeństwo godności przed duszą.
9,1 - Por. modlitwę Salomona z 1 Krl 3,6-9.
9,2 - Por. Rdz 1,28.
9,8 - Por. Wj 25,8n; Ps 8,7nn.
9,9 - Por. Mdr 7,21; Mdr 8,5n; Prz 8,30.
9,15 - Dosł.: "namiot" - typowo gr. przenośnia oznaczająca ciało. Por. 2 Kor 5,4.
9,18 - Wlg zamiast tego stychu ma cały wiersz: "Albowiem przez Mądrość uzdrowieni są ci wszyscy, którzy się Tobie, Panie, podobali od początku".
10,1 - Adama. Zob. Wstęp.
10,3 - Kain: Rdz 4,8nn.
10,4 - Noem: Rdz 6,9-8,18.
10,5 - Abrahama, gotowego do złożenia ofiary z Izaaka: Rdz 12,1-3; Rdz 22,1-19.
10,6 - Lota z zatraty Sodomy i Gomory: Rdz 19,1-29.
10,10 - "Sprawiedliwego" - Jakuba: Rdz 27,43; Rdz 28,2-5.10-22; Rdz 29,1-31,16; "świętych" - inni odnoszą do aniołów.
10,12 - Zob. Rdz 32,25-31.
10,13 - Józefa: Rdz 37; Rdz 39-41.
10,15 - Naród izraelski, "święty" przez swe wybranie (Wj 19,6).
10,16 - Mojżesza, sprowadzającego plagi na Egipt (Wj 7,1-10,29).
10,17 - Słup ognisty: Wj 13,21n.
10,21 - Aluzje do Wj 4,10; Wj 6,12n.30; Wj 15,1-19.
11,1 - Mojżesza, dla Żydów największego z proroków.
11,4 - Zob. Wj 17,1-7.
11,5 - Wiersz ten stanowi ogólne wprowadzenie do rozpoczynających się porównań między losami Izraelitów i Egipcjan podczas wyjścia Żydów z niewoli.
11,6 - Pierwsza plaga egipska (Wj 7,14-25).
11,7 - Por.: Wj 1,15nn.22.
11,11 - Tzn. wtedy, gdy Żydzi byli w Egipcie i gdy już odeszli.
11,14 - Mojżesza: por. Wj 1,22; Wj 2,3; Wj 5,2-5; Wj 10,28; Wj 12,31nn.
11,15 - Por. Wj 8.
12,1 - Mowa o tchnieniu życia; por. Rdz 2,7. Wlg: "O jak dobry i słodki jest, Panie, duch Twój we wszystkim".

Powiązane utwory

O, jak dobry i słodki Dawid Kusz - Mdr 12,1

Niepojęta Trójco T.2 - 4-głosowy chór a cappella (SATB) + solo

Zobacz rozdział