11 14 Którego bowiem niegdyś kazali wyrzucić, a potem z drwiną odprawili - tego podziwiali u końca wydarzeń*, paleni pragnieniem odmiennym niż sprawiedliwi.
8 2 Ją to pokochałem, jej od młodości szukałem: pragnąłem ją sobie wziąć za oblubienicę i stałem się miłośnikiem jej piękna. [...]
15 8 W niecnym trudzie lepi z tejże gliny marne bóstwo ten, co niedawno powstał z ziemi, i pójdzie niebawem do tej*, z której został wzięty, wezwany do spłacenia długu duszy*.