Rdz 46,28-50,26
47 1 Józef wszedłszy do faraona oznajmił mu: «Ojciec mój i bracia z trzodami, bydłem i całym dobytkiem przybyli z ziemi Kanaan i są już w kraju Goszen». 2 Po czym Józef przedstawił faraonowi pięciu swych braci, których zabrał z sobą. 3 Faraon zapytał jego braci: «Jakie jest wasze zajęcie?» Odpowiedzieli mu: «Pasterzami trzód jesteśmy zarówno my, słudzy twoi, jak i nasi przodkowie». 4 I dalej mówili do faraona: «Przybyliśmy, aby się zatrzymać jako przychodnie w tym kraju, gdyż brakuje paszy dla trzód twoich sług, tak ciężki jest głód w ziemi Kanaan. Niechaj więc teraz zamieszkają słudzy twoi w Goszen!» 5 Faraon rzekł do Józefa: «Ojciec twój i twoi bracia przybyli do ciebie. 6 Cały kraj egipski stoi przed tobą otworem. W najbardziej żyznej jego części osiedl twego ojca i twych braci; niechaj więc zamieszkają w kraju Goszen. Jeśli zaś wiesz, że są wśród nich ludzie dzielni, uczyń ich zarządcami mojego żywego dobytku, niech czuwają nad moimi trzodami». 7 Potem Józef przyprowadził swego ojca, Jakuba, i przedstawił go faraonowi. A gdy Jakub złożył faraonowi życzenia pomyślności*, 8 faraon zapytał go: «Ile lat życia sobie liczysz?» 9 Jakub odpowiedział faraonowi: «Liczba lat mojego pielgrzymowania - sto i trzydzieści. Niezbyt długie i smutne były lata mego życia; nie są one tak długie, jak lata pielgrzymowania mych przodków». 10 Po czym Jakub, życząc faraonowi pomyślności*, odszedł. 11 Józef osiedlił ojca i braci, dając im posiadłość w najbardziej żyznej części Egiptu, w ziemi Ramses, jak mu polecił faraon. 12 I zaopatrywał ojca i braci, i całą rodzinę swego ojca w żywność, stosownie do liczby dzieci.
48 1 Kiedy po tych wydarzeniach doniesiono Józefowi: «Ojciec twój zachorował», zabrał on z sobą dwóch swych synów: Manassesa i Efraima. 2 Gdy powiedziano Jakubowi: «Syn twój, Józef, przyszedł do ciebie», Izrael, z wysiłkiem usiadłszy na łożu, 3 rzekł do Józefa: «Bóg Wszechmogący ukazał mi się w Luz, w kraju Kanaan, i błogosławiąc mi 4 powiedział do mnie: Ja uczynię cię płodnym i dam ci tak liczne potomstwo, że rozrośniesz się w wielki naród. Daję też ten oto kraj przyszłemu potomstwu twemu na własność na zawsze. 5 A zatem dwaj twoi synowie, którzy ci się urodzili w Egipcie, zanim przybyłem do ciebie, do Egiptu, moimi są: Efraim i Manasses będą mi jak Ruben i Symeon*. 6 Jednak to potomstwo, które ci się urodzi po nich, będzie twoim. Będzie się ono nazywało od imion swych braci, [mieszkając] na swej dziedzicznej własności. 7 Ja bowiem, gdy wracałem z Paddan-Aram, utraciłem Rachelę w Kanaanie, w drodze, kiedy pozostawała mi jeszcze pewna przestrzeń, aby dojść do Efrata, i musiałem ją pochować tam, w drodze do Efrata, czyli Betlejem». 8 Izrael, spostrzegłszy synów Józefa, zapytał: «Kim są ci?» 9 Józef odpowiedział: «To są właśnie moi synowie, których Bóg dał mi tutaj». Wtedy [Izrael] rzekł: «Przybliż ich do mnie, a pobłogosławię ich». 10 Oczy bowiem Izraela stały się tak słabe wskutek starości, że niedowidział. Gdy więc przybliżył ich do Izraela, on ucałował ich i uścisnął, 11 a potem rzekł do Józefa: «Nie sądziłem, że jeszcze będę twoją twarz oglądał, a oto Bóg pozwolił mi ujrzeć nawet twe potomstwo!» 12 Józef, odsunąwszy swych synów od kolan ojca swego, oddał mu pokłon twarzą do ziemi. 13 Po czym, mając obu synów - Efraima po prawej ręce, czyli z lewej strony Izraela, i Manassesa po lewej ręce, czyli z prawej strony Izraela - przybliżył ich do ojca. 14 Ale Izrael, wyciągnąwszy swoją prawą rękę, położył ją na głowie Efraima, mimo że ten był młodszy, lewą zaś rękę - na głowie Manassesa. - Umyślnie tak położył swe ręce, bo przecież Manasses był pierworodnym synem. - 15 I błogosławiąc Józefowi, mówił: «Bóg, któremu wiernie służyli* przodkowie moi, Abraham i Izaak, Bóg, który troszczył się o mnie przez całe me życie aż do dnia dzisiejszego, 16 Anioł, który mnie bronił od wszelkiego złego, niechaj błogosławi tym oto chłopcom. Niechaj moje imię i imię przodków moich, Abrahama i Izaaka, w nich przetrwa; niechaj szeroko rozmnożą się na ziemi». 17 A gdy Józef zobaczył, że jego ojciec położył swą prawicę na głowie Efraima, wydało mu się to niewłaściwe. Ujął więc rękę ojca, aby ją przenieść z głowy Efraima na głowę Manassesa, 18 i rzekł: «Nie tak, mój ojcze, gdyż ten jest pierworodny; połóż twą prawicę na głowie tego». 19 Ale ojciec nie zgodził się i powiedział: «Wiem, synu mój, wiem. I z niego też powstanie szczep, który również będzie liczny. Jednak brat jego młodszy będzie większy od niego, gdyż potomstwo jego obejmie wiele szczepów». 20 W dniu owym pobłogosławił ich tymi słowami: «Twoim imieniem* Izrael będzie sobie życzył błogosławieństwa mówiąc: Niechaj ci Bóg tak uczyni, jak Efraimowi i Manassesowi!» Tak to dał pierwszeństwo Efraimowi przed Manassesem. 21 A potem Izrael rzekł do Józefa: «Ja niebawem umrę, ale Bóg będzie czuwał nad wami i sprawi, że wrócicie do kraju waszych przodków. 22 Ja zaś daję tobie o jedną wyżynę* więcej niż braciom twym, którą zdobyłem na Amorytach moim mieczem i łukiem».
50 1 Józef przypadł do twarzy swego ojca, płakał nad nim i całował go. 2 A potem rozkazał swym domowym lekarzom, aby zabalsamowali jego ojca. Ci zatem lekarze balsamowali Izraela. 3 Zabrało im to czterdzieści dni, tyle bowiem czasu trwało balsamowanie. Mieszkańcy Egiptu opłakiwali Jakuba przez siedemdziesiąt dni. 4 Kiedy zaś skończył się okres żałoby po nim, Józef zwrócił się do otoczenia faraona z następującą prośbą: «Jeśli darzycie mnie życzliwością, powiedzcie samemu faraonowi, 5 że mój ojciec zobowiązał mnie przysięgą do spełnienia takiego polecenia: "Gdy umrę, pochowasz mnie w moim grobie, który sobie przygotowałem w kraju Kanaan". Niech mi więc teraz będzie wolno udać się tam, abym mógł pochować mego ojca, a potem wrócę». 6 Faraon odpowiedział: «Idź i pochowaj twego ojca, tak jak mu przysiągłeś». 7 I Józef wyruszył w drogę, aby pochować ojca. A z nim poszło również wielu dworzan faraona, starszych urzędników dworskich i wszyscy dostojnicy ziemi Egiptu; 8 nadto cała rodzina Józefa, jego bracia oraz rodzina jego ojca. Tylko dziatwa oraz trzody i bydło zostały w Goszen. 9 Ciągnęli z nim również ludzie na wozach i na koniach, tworząc bardzo liczny orszak. 10 A gdy przybyli do Goren-Haatad*, które leży po drugiej stronie Jordanu, odprawili tam wielki i wspaniały obrzęd żałobny: [Józef] przez siedem dni obchodził żałobną uroczystość po swym ojcu. 11 Mieszkający tam Kananejczycy, widząc tę uroczystość żałobną w Goren-Haatad, mówili: «Oto jak wielka jest żałoba Egipcjan!» Dlatego nazwano [tę miejscowość], która leży po drugiej stronie Jordanu, Abel Misraim*. 12 Synowie [Jakuba] uczynili zatem tak, jak im rozkazał ojciec: 13 przenieśli go do Kanaanu i pochowali w pieczarze na polu Makpela. Pole to kupił Abraham od Efrona Chetyty jako tytuł własności grobu. Leżało ono w pobliżu Mamre.
Przypisy
46,28 - Tzn. Jakuba. Tekst niejasny. Inni tłum.: "wydać zarządzenia", "wskazać drogę", "spotkać" (LXX).46,34 - Ostatnia część zdania jest zapewne dodatkiem z innych czasów.
47,7 - Dosł.: "błogosławił". Inni tłum.: "złożył hołd".
47,10 - Dosł.: "błogosławił". Inni tłum.: "złożył hołd".
47,21 - Staroż. przekł.: "uczynił niewolnikami".
47,29 - Gest towarzyszący przysiędze (zob. Rdz 24,2).
48,5 - (Rdz 48,5-20) - Jest to wyjaśnienie, dlaczego Efraim i Manasses są szczepami równymi pozostałym, wywodzącym się od synów Jakuba i dlaczego w ciągu wieków Efraim wziął górę nad Manassesem.
48,15 - Dosł.: "przed którym chodzili".
48,20 - Dosł.: "Tobą".
48,22 - Dosł.: "ramię"; hebr. słowo Szekem oznacza też Sychem, co inni tu wprowadzają do przekładu.
49,1 - Błogosławieństwa te są zarazem wyroczniami o przeszłości już nie tylko samych synów Jakuba, lecz poszczególnych pokoleń Izraela.
49,3 - Tekst skażony; popr. wg przekł. staroż. Inni popr.: "ku mojej zgryzocie".
49,4 - Por. Rdz 35,22.
49,6 - "Sławy" - inni za LXX: "mego serca"; "bydło" aluzja do Rdz 34,25-29.
49,10 - Cała tradycja żydowska i chrześcijańska widziała tu proroctwo mesjańskie - zapowiedź króla-pasterza, który pochodząc z tego pokolenia zdobędzie posłuch nawet u pogan. Wstępną realizacją był Dawid, lecz pełną - dopiero Chrystus. "Do którego ono należy" stanowi poprawkę dokonaną na podstawie przekładów staroż. Hebr. wyraz niezrozumiały. Sziloh - odczytywany przez niektórych w sensie: "aż danina będzie mu przyniesiona"; inni popr.: "do którego należy sąd" (por. Ez 21,32).
49,12 - Wyraz niejasny; znaczenie wg syr.; inni tłum.: "zmętnieją", "ściemnieją".
49,13 - Por. Joz 19,10-16.
49,14 - Tłum. przybliżone; inni: "między zagrodami", "stajniami", "tłumokami".
49,19 - Tekst popr. wg przekł. staroż.
49,21 - Tekst popr.; inni: "Neftali łanią na wolności, rodzącą piękne jelonki".
49,22 - Wiersz niejasny. Inni tłum.: "dzikim źrebięciem osła na zboczu góry".
49,24 - Pierwsze dwa stychy inni popr. wg LXX: "lecz ich łuk został złamany przez mocarza, a mięśnie ich ramion nadwyrężone".
49,26 - "Przodków": inni popr. wg LXX i Pwt 33,15: "niż błogosławieństwa gór wiecznych"; "pagórki odwieczne": inni tłum.: "pragnienie (lub rozkosz) pagórków odwiecznych".
49,27 - Por. Sdz 3,15-30; Sdz 21,15-25.
50,10 - "Klepisko Ciernia".
50,11 - Dosł.: "Żałoba Egiptu" - zachodzi tu gra słów hebr., znaczących: "łąka" i "smutny".
50,23 - Akt adopcji (por. Rdz 30,3; Rdz 48,12).