2 Krl 18,13-20,19

SCHYŁEK KRÓLESTWA JUDY: EZECHIASZ, PROROK IZAJASZ I ASYRIA
Najazd Sennacheryba
18 13 W czternastym roku panowania króla Ezechiasza najechał Sennacheryb*, król asyryjski, wszystkie warowne miasta judzkie i zdobył je. 14 Wtedy Ezechiasz, król judzki, wysłał poselstwo do króla asyryjskiego do Lakisz ze słowami: «Zbłądziłem. Odstąp ode mnie! Cokolwiek [jako karę] mi nałożysz, to poniosę». Król asyryjski wymierzył Ezechiaszowi, królowi Judy, trzysta talentów srebra i trzydzieści talentów złota. 15 I Ezechiasz dostarczył wszystkich pieniędzy, które znajdowały się w świątyni Pańskiej i w skarbcach pałacu królewskiego. 16 W tym samym czasie Ezechiasz kazał oderwać obicia drzwi i futryn świątyni Pańskiej, które król judzki Ozjasz* kazał obić metalem - i dał je królowi asyryjskiemu.
Bluźniercza mowa rabsaka*
17 Z Lakisz król asyryjski posłał naczelnego dowódcę, przełożonego dworzan i rabsaka z licznym wojskiem do Jerozolimy, przeciw królowi Ezechiaszowi. Wyruszyli i przyszli do Jerozolimy, zatrzymali się przy kanale wyższej sadzawki na drodze Pola Folusznika 18 i polecił zawołać króla. Wyszli do nich: zarządca pałacu Eliakim, syn Chilkiasza, pisarz Szebna i pełnomocnik Joach, syn Asafa. 19 Wtedy rabsak odezwał się do nich: «Powiedzcie Ezechiaszowi: Tak mówi wielki król, król asyryjski: Cóż to za bezpieczeństwo, któremu zaufałeś? 20 Myślisz może, iż próżne słowa zdołają zastąpić radę i siłę do walki? W kimże pokładasz ufność, że się przeciwko mnie zbuntowałeś? 21 Oto ty się opierasz na Egipcie, na tej nadłamanej lasce trzcinowej, która gdy się kto oprze na niej, wchodzi w dłoń i przebija ją. Takim jest faraon, król egipski, dla wszystkich, którzy na nim polegają. 22 Jeśli mi powiecie: "W Panu, Bogu naszym, położyliśmy ufność", to czyż On nie jest tym, którego wyżyny i ołtarze poznosił Ezechiasz, nakazując Judzie i Jerozolimie: Przed tym tylko ołtarzem w Jerozolimie, będziecie pokłon oddawać [Bogu]? 23 Teraz więc, proszę, zrób zakład z panem moim, królem asyryjskim! Dam ci dwa tysiące koni, jeżeli zdołasz wystawić do nich jeźdźców. 24 Jak zmusisz do odwrotu namiestnika, jednego z najmniejszych sług pana mego? Lecz ty zaufałeś Egiptowi, ze względu na rydwany i jazdę. 25 A teraz czyż to ja wbrew woli Pańskiej wyruszyłem przeciwko temu miejscu, aby je pustoszyć? Pan powiedział do mnie: "Wyrusz przeciwko temu krajowi i spustosz go!"» 26 Eliakim, syn Chilkiasza, Szebna i Joach powiedzieli do rabsaka: «Mów, prosimy, do sług twoich po aramejsku, gdyż rozumiemy [ten język]; nie mów do nas po hebrajsku wobec słuchającego ludu, który jest na murach». 27 Lecz rabsak im odrzekł: «Czy do pana twego i do ciebie posłał mię pan mój, abym mówił te słowa? Czy raczej do ludzi, którzy siedzą na murach [skazani] na jedzenie swego kału i picie swego moczu razem z wami?» 28 Stał więc rabsak i wołał donośnym głosem po hebrajsku tymi słowami: «Słuchajcie słów wielkiego króla, króla asyryjskiego! 29 Tak mówi król: Niech was nie zwodzi Ezechiasz, ponieważ nie potrafi was ocalić z mojej ręki, 30 i niech was Ezechiasz nie ożywia nadzieją w Panu, zapewniając: Pan wybawi nas na pewno i nie wyda miasta tego w ręce króla asyryjskiego. 31 Nie słuchajcie Ezechiasza, bo tak mówi król asyryjski: Zawrzyjcie ze mną pokój i mnie się poddajcie! A będziecie jedli owoce ze swej winorośli i ze swego drzewa figowego, i będziecie pili wodę każdy ze swej cysterny, 32 aż przyjdę zabrać was do kraju, który jest podobny do waszego - kraju zboża i moszczu, kraju chleba i winnic, kraju oliwy i miodu, abyście żyli, a nie umarli. Nie słuchajcie Ezechiasza, ponieważ oszukuje was, mówiąc: Wybawi nas Pan! 33 Czy naprawdę bogowie narodów zdołali wybawić każdy swój kraj z ręki króla asyryjskiego? 34 Gdzie są bogowie Chamatu i Arpadu, gdzie bogowie Sefarwaim, <Heny i Iwwy? Gdzie są bogowie Samarii?>* Czy wybawili Samarię z mojej ręki? 35 Którzy spośród wszystkich bogów tych krajów wybawili swe kraje z mojej ręki, żeby miał Pan wybawić z mojej ręki Jerozolimę?» 36 Lud milczał i nie odpowiedział mu ani słowa, bo taki był rozkaz królewski: «Nie odpowiadajcie mu!» 37 Z rozdartymi więc szatami przyszli do króla zarządca pałacu Eliakim, syn Chilkiasza, pisarz Szebna i syn Asafa, pełnomocnik Joach, i oznajmili mu wypowiedź rabsaka.
Izajasz pociesza króla
19 1 Gdy to usłyszał król Ezechiasz, rozdarł swe szaty, okrył się worem i udał się do świątyni Pańskiej. 2 Potem posłał Eliakima, zarządcę pałacu, Szebnę, pisarza i starszych kapłanów obleczonych w wory, do proroka Izajasza, syna Amosa, 3 by mu powiedzieli: «Tak mówi Ezechiasz: Ten dzień jest dniem utrapienia i kary, i hańby! Albowiem dojrzały dzieci do swoich narodzin, a nie ma siły do ich porodzenia!* 4 Może Pan, Bóg twój, raczy usłyszeć <wszystkie> słowa rabsaka, którego przysłał król asyryjski, jego pan, aby znieważać Boga żywego i ukarze go za słowa, które usłyszał Pan, Bóg twój. Przeto wznieś modlitwę za Resztę, która jeszcze pozostaje». 5 Przyszli więc słudzy króla Ezechiasza do Izajasza. 6 Izajasz zaś rzekł do nich: «Tak powiecie waszemu panu: Tak mówi Pan: Nie bój się słów, które usłyszałeś, a którymi pachołcy króla asyryjskiego Mi bluźnili! 7 Oto Ja spowoduję w nim takie usposobienie, że na wiadomość, którą usłyszy, wróci do swego kraju, i sprawię, że w swoim kraju padnie od miecza». 8 Wrócił rabsak i zastał króla asyryjskiego zdobywającego Libnę. Posłyszał bowiem, że [król] ustąpił spod Lakisz. 9 Gdy [król] otrzymał wieść o Tirhace, królu Kusz, głoszącą: «Wyruszył na wojnę przeciw tobie», <powtórnie>* wyprawił posłów do Ezechiasza, polecając: 10 «Tak powiecie Ezechiaszowi, królowi judzkiemu: Niech twój Bóg, w którym położyłeś nadzieję, nie zwodzi cię zapewnieniem: Nie będzie wydana Jerozolima w ręce króla asyryjskiego! 11 Oto ty słyszałeś, co zrobili królowie asyryjscy wszystkim krajom, przeznaczając je na zagładę*, a ty miałbyś ocaleć? 12 Czy bogowie narodów, które moi przodkowie wyniszczyli, ocalili je? Gozan, Charan, Resef i Edomitów, którzy byli w Telassar?* 13 Gdzie jest król Chamatu i król Arpadu, i król miasta Sefarwaim, Heny i Iwwy?»
Modlitwa Ezechiasza w świątyni
14 Ezechiasz wziął list z rąk posłów i przeczytał go, następnie poszedł do świątyni Pańskiej i rozwinął go przed Panem. 15 I zanosił modły Ezechiasz przed obliczem Pańskim, mówiąc: «Panie, Boże Izraela! Który zasiadasz na cherubach, Ty sam jeden jesteś Bogiem wszystkich królestw świata. Tyś uczynił niebo i ziemię. 16 Nakłoń, Panie, Twego ucha, i usłysz! Otwórz, Panie, Twoje oczy, i popatrz! Słuchaj słów Sennacheryba, które przesłał, by znieważać Boga żywego. 17 To prawda, o Panie, że królowie asyryjscy wyniszczyli narody i ich kraje. 18 W ogień wrzucili ich bogów, bo ci nie byli bogami, lecz tylko dziełem rąk ludzkich - z drzewa i z kamienia - więc ich zniszczyli. 19 Teraz więc, Panie, Boże nasz, wybaw nas z jego ręki! I niech wiedzą wszystkie królestwa ziemi, że Ty sam jesteś Bogiem, o Panie!»
Bóg odpowiada przez Izajasza
20 Wówczas Izajasz, syn Amosa, posłał Ezechiaszowi oświadczenie: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: «Wysłuchałem tego, o co modliłeś się do Mnie w sprawie Sennacheryba, króla Asyrii. 21 Oto wyrocznia, jaką wydał Pan co do niego: Gardzi tobą, szydzi z ciebie Dziewica*, Córa Syjonu. Za tobą potrząsa głową Córa Jeruzalem. 22 Komuś ubliżył i komu zbluźnił? Przeciw komu twój głos podniosłeś i w górę wzbiłeś twe oczy? Przeciw Świętemu Izraela! 23 Przez twych posłańców urągałeś Panu. Mówiłeś: "Z mnóstwem mych rydwanów wyszedłem na szczyty górskie, na najdalsze grzbiety Libanu. Wyciąłem jego cedry najwyższe i co najpiękniejsze jego cyprysy. Wtargnąłem w jego ostatnie ustronie, w jego bujną gęstwinę leśną. 24 Drążyłem studnię i piłem obce wody, stopami nóg moich wysuszyłem wszystkie rzeki Egiptu". 25 Czy nie słyszałeś? Z dawna to przygotowałem. Co ułożyłem od prastarych czasów, to teraz w czyn wprowadzam. Miałeś* obrócić w stosy gruzów obwarowane miasta. 26 Mieszkańcy ich bezsilni, przelękli się i okryli wstydem. Stali się jak rośliny na polu, jak młoda trawa zielona, jak zielsko na dachach spalone podmuchem wiatru wschodniego*. 27 Lecz Ja wiem, kiedy wstajesz [i kiedy]* spoczywasz, kiedy wychodzisz i kiedy powracasz, <i jak cię ponosi złość przeciw Mnie>. 28 Ponieważ cię złość ponosi przeciw Mnie i twa zuchwałość doszła do moich uszu, przeto ci w nozdrza założę moje kółka i moje wędzidło na wargi, by zmusić cię do odwrotu drogą, którą przybyłeś! 29 To niechaj ci za znak posłuży: W tym roku żywcie się ziarnem, pozostawionym po zbiorze, na przyszły rok następnym, tym, co samo obrodzi. Ale na trzeci rok siejcie i zbierajcie, zakładajcie winnice i jedzcie ich owoce*. 30 Reszta ocalałych z domu Judy ponownie zapuści w głąb korzenie i w górze wyda owoce. 31 Albowiem z Jeruzalem wyjdzie Reszta, i z góry Syjon garstka ocalałych. Zazdrosna miłość Pana <Zastępów> tego dokona! 32 Dlatego tak mówi Pan o królu asyryjskim: Nie wejdzie on do tego miasta ani nie wypuści tam strzały, nie nastawi przeciw niemu tarczy ani nie usypie przeciwko niemu wału. 33 Drogą, tą samą, którą przybył, powróci, a do miasta tego nie wejdzie - Wyrocznia Pana. 34 Otoczę opieką to miasto i ocalę je przez wzgląd na Mnie i na sługę mego, Dawida».
Zagłada wojska Sennacheryba*
35 Tejże samej nocy wyszedł Anioł Pański i pobił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy ludzi. Rano, kiedy wstali, oto ci wszyscy byli martwymi ciałami. 36 Sennacheryb, król asyryjski, zwinął więc obóz i odszedł. Wrócił się i pozostał w Niniwie. 37 A gdy oddawał pokłon w świątyni swego boga, Nisroka, [synowie jego]*, Adramelek i Sareser, zabili go mieczem, a sami zbiegli do kraju Ararat. Syn zaś jego, Asarhaddon, został w jego miejsce królem.
Uzdrowienie Ezechiasza*
20 1 W owych dniach Ezechiasz zachorował śmiertelnie. Prorok Izajasz, syn Amosa, przyszedł do niego i rzekł mu: «Tak mówi Pan: Rozporządź domem swoim, bo umrzesz - nie będziesz żył». 2 Wtedy [Ezechiasz] odwrócił się do ściany i modlił się do Pana mówiąc: 3 «Ach, Panie, wspomnij na to, proszę, że postępowałem wobec Ciebie wiernie i z doskonałym sercem, że czyniłem, co jest dobre w Twoich oczach». I płakał Ezechiasz bardzo rzewnie. 4 Jeszcze Izajasz nie wyszedł z dziedzińca środkowego*, kiedy Pan skierował do niego słowo: 5 «Wróć i powiedz Ezechiaszowi, władcy mojego ludu: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Oto uzdrawiam cię: trzeciego dnia pójdziesz do świątyni Pańskiej 6 i dodam do dni twego życia piętnaście lat. Wybawię ciebie i to miasto z ręki króla asyryjskiego i roztoczę opiekę nad tym miastem ze względu na Mnie i ze względu na mego sługę, Dawida». 7 * Wtedy Izajasz powiedział: «Weźcie placek figowy!» Gdy wzięli i położyli na wrzód, Ezechiasz wyzdrowiał. 8 Ezechiasz rzekł do Izajasza: «Jaki będzie znak tego, że Pan mnie uzdrowi, iż trzeciego dnia pójdę do świątyni Pańskiej?» 9 Odpowiedział Izajasz: «Oto ci będzie ten znak od Pana, że spełni On tę rzecz, którą przyrzekł: Czy cień ma się posunąć o dziesięć stopni, czy też ma się cofnąć o dziesięć stopni?» 10 Ezechiasz rzekł: «To łatwe dla cienia postąpić o dziesięć stopni. Nie - niech cień się cofnie o dziesięć stopni!» 11 Wtedy prorok Izajasz wołał do Pana, a Ten przesunął cień na stopniach zegara Achaza - po których opadał równocześnie ze słońcem - o dziesięć stopni*.
Poselstwo Merodak-Baladana
12 W owym czasie Merodak-Baladan*, syn Baladana, króla babilońskiego, wysłał przez posłów listy i dar do Ezechiasza, bo dowiedział się, że był chory i wyzdrowiał. 13 Ezechiasz był im rad* i pokazał im cały swój skarbiec, srebro i złoto, wonności i cenną oliwę, zbrojownię i wszystko, co się znajdowało w jego składach. Nie było rzeczy, której by nie pokazał im Ezechiasz w swoim pałacu i w całym swym państwie. 14 Wówczas prorok Izajasz przyszedł do króla Ezechiasza i zagadnął go: «Co mówili ci mężowie i skąd przybyli do ciebie?» Ezechiasz odrzekł: «Z dalekiego kraju przybyli, z Babilonu». 15 Znowu zapytał: «Co widzieli w twoim pałacu?» Odpowiedział Ezechiasz: «Widzieli wszystko, cokolwiek jest w moim pałacu. Nie było rzeczy w moich składach, której bym im nie pokazał». 16 Wtedy Izajasz powiedział do Ezechiasza: «Posłuchaj słowa Pańskiego: 17 Oto nadejdą dni, gdy to wszystko - co jest w twoim pałacu i co nagromadzili twoi przodkowie aż do dnia dzisiejszego - zostanie zabrane do Babilonu. Nic nie zostanie - mówi Pan. 18 A synów twoich, którzy będą pochodzić od ciebie, <którym dasz życie>, wybierze się na dworzan do pałacu króla babilońskiego». 19 Ezechiasz zaś rzekł do Izajasza: «Pomyślne jest słowo Pańskie, któreś wygłosił». Myślał bowiem: «Czemu nie? Będzie pokój i pewność przynajmniej za mojego życia».


Przypisy

18,13 - Hebr.: Sancherib, asyr.: Sin-achche-erib.
18,16 - Tłum. przybliżone. Hebr. ma mylnie: "Ezechiasz".
18,17 - 2Krl 18,17-20,19 - Tekst powtórzony z nieznacznymi zmianami w Iz 36,1-39,8. Rabsak jest tytułem "wielkiego podczaszego". Zob. przypis do Iz 36,2.
18,34 - Dodano za częścią rkp LXX.
19,3 - Przysłowie oznaczające sytuację bez wyjścia.
19,9 - "Tirhaka" - faraon XXV dynastii. Etiopczyk; "powtórnie" - opuszczono wg Iz 37,9. Redaktor księgi powtarza tu poprzedni opis.
19,11 - Dosł.: "okładając je klątwą".
19,12 - Ostatnie dwie nazwy niepewne, różnie popr.
19,21 - Miasto niepokonane i ufające Bogu autorowie biblijni nazywają dziewicą.
19,25 - Inni: "aby".
19,26 - Inni: "jak ziarno dotknięte rdzą przed wykłoszeniem".
19,27 - Zob. Iz 37,28.
19,29 - Sens znaku jest zapewne taki: jak pewne jest, że po niedostatku następuje poprawa, tak pewne jest, że wrogowie odejdą.
19,35 - O nagłej klęsce Sennacheryba mówi również Herodot, przypisując ją szczurom, roznosicielom zarazy.
19,37 - Tekst popr. wg rkp hebr., Iz 37,38. Pisma klinowe również mówią, że zabili go bracia Assarhaddona.
20,1 - Fakty omówione w 2 Krl 20,1-19 wyprzedziły najazd Sennacheryba, o którym mówią rozdz. 2 Krl 18-19.
20,4 - Duży dziedziniec łączący świątynię z pałacem. Por. 1 Krl 7,12; 2 Krn 4,9.
20,7 - Inni przenoszą ten wiersz po w. 11. Taki środek leczniczy był znany w Ugarit.
20,11 - Tekst popr. wg Iz 38,8, Wlg i tekstu Iz z Qumran. Mowa tu o pewnego rodzaju zegarze słonecznym.
20,12 - Asyryjskie Marduk-apil-iddin. - Szermierz niezależności Babilonu (721-710).
20,13 - Tekst popr. Wg Iz 39,2, LXX, syr., Wlg.

Zobacz rozdział