2 Sm 19,16-21,22

INTRYGI O NASTĘPSTWO TRONU
Dawid w drodze do Jerozolimy
19 16 Wrócił więc król i przybył nad Jordan. Ludzie z Judy natomiast przybyli z Gilgal, chcąc królowi wyjść naprzeciw i przeprowadzić go przez Jordan. 17 Również Szimei, syn Gery, Beniaminita, pochodzący z Bachurim, spieszył razem z Judą na spotkanie króla Dawida. 18 Było przy nim tysiąc Beniaminitów. Także Siba, sługa rodziny Saula, wraz z piętnastoma swymi synami i dwudziestoma swymi sługami przeprawił się przez Jordan przed królem. 19 Popłynęła tratwa* dla przywiezienia królewskiej rodziny, aby ta mogła uczynić to, co uzna za słuszne. Tymczasem Szimei, syn Gery, upadł na twarz przed królem, gdy miał przeprawiać się przez Jordan 20 i odezwał się do króla: «Niech pan mój nie uważa za wykroczenie ani nie wspomina na to, co zawinił sługa twój wtedy, gdy pan mój, król, wychodził z Jerozolimy. Niech tego nie bierze król do serca. 21 Ja, sługa twój, zdaję sobie sprawę z tego, że zawiniłem; dziś więc przychodzę pierwszy z całej rodziny Józefa; wychodzę naprzeciw mego pana i króla». 22 Do rozmowy wtrącił się Abiszaj, syn Serui: «Czy nie powinien umrzeć Szimei, dlatego że pomazańca Pańskiego obrzucił przekleństwami?» 23 Dawid odrzekł: «Co jest między mną a wami, synowie Serui, że stajecie się dzisiaj dla mnie jak przeciwnicy? Czy dziś powinien ktokolwiek umierać w Izraelu? Dziś właśnie wiem na pewno, że teraz jestem królem nad Izraelem». 24 Król oświadczył Szimejemu: «Nie umrzesz». I potwierdził to król przysięgą. 25 Meribbaal, syn Saula, również wyszedł na spotkanie króla. Nie mył on ani nóg, ani rąk, nie strzygł brody, nie prał swych szat od dnia, w którym król wyjechał, aż do dnia, gdy spokojnie powrócił. 26 Kiedy przybył na spotkanie króla do Jerozolimy, rzekł do niego król: «Meribbaalu, czemu ze mną nie poszedłeś?» 27 Odpowiedział: «Panie mój, królu! Sługa mój wprowadził mnie w błąd. Sługa twój postanowił: Dam rozkaz osiodłania oślicy, wsiądę na nią i pójdę wraz z królem: chromy jest bowiem twój sługa. 28 Tymczasem na sługę twego rzucono oszczerstwo przed moim panem i królem. Ale pan mój, król, jest jak anioł Boży. Postąp więc, jak ci się wyda słuszne. 29 Cały dom mego ojca zasługiwał jedynie na śmierć ze strony pana mego, króla, mimo to ty przyjąłeś swego sługę między tych, którzy jedzą u twego stołu. Jakież mi pozostaje prawo skarżenia się jeszcze przed królem?» 30 Król odpowiedział: «Na co przedłużasz rozmowę? Postanawiam, że ty i Siba podzielicie pola między siebie». 31 Meribbaal powiedział do króla: «Niechby nawet wszystko zabrał! Dobrze, że pan mój, król, powrócił szczęśliwie do swego domu». 32 Również Barzillaj Gileadczyk przybył z Rogelim i towarzyszył królowi, by pożegnać się z nim nad Jordanem. 33 Barzillaj był bardzo stary: liczył osiemdziesiąt lat. To on otoczył króla opieką podczas jego pobytu w Machanaim, był to bowiem człowiek bardzo bogaty. 34 Powiedział król do Barzillaja: «Chodź ze mną, bym cię mógł otoczyć opieką u siebie w Jerozolimie». 35 Barzillaj odpowiedział królowi: «Ileż lat życia pozostaje mi jeszcze, abym szedł z królem do Jerozolimy? 36 Liczę obecnie osiemdziesiąt lat. Czy potrafię rozróżnić między tym, co dobre, a tym, co liche? Czy sługa twój potrafi zasmakować w tym, co zje lub wypije? Czy potrafi wsłuchiwać się w głos śpiewaków i śpiewaczek? Po cóż sługa twój ma być jeszcze ciężarem dla pana mego, króla? 37 Sługa twój przejdzie najwyżej z królem przez Jordan, ale po cóż król miałby mi dawać aż taką odpłatę? 38 Pozwól słudze swojemu powrócić. Umrę w swoim mieście obok grobu mojego ojca i matki. Natomiast twój sługa Kimham będzie towarzyszyć panu mojemu, królowi. Jemu uczyń to, co ci się wyda słuszne». 39 Król oświadczył: «Niech idzie za mną Kimham! Uczynię mu, co ci się wydaje słuszne. Uczynię ci wszystko, czegokolwiek ode mnie zapragniesz». 40 Wszyscy ludzie przeprawili się przez Jordan. Przeprawił się też król. Król ucałował Barzillaja i pobłogosławił. Powrócił on potem do siebie. 41 Król udał się do Gilgal. Szedł z nim Kimham. Cały lud z Judy oraz połowa wojska izraelskiego towarzyszyli królowi. 42 Lecz oto wszyscy ludzie z Izraela przybyli przed króla i postawili królowi pytanie: «Dlaczego nasi bracia, ludzie z Judy prowadzili cię i przeprawili przez Jordan, tak króla, jego rodzinę, jak i wszystkich ludzi Dawida wraz z nim?» 43 Wszyscy ludzie z Judy odpowiedzieli Izraelitom: «Dlatego że król jest dla mnie* bliższy. Czemu popadasz w gniew z tego powodu? Czy zabraliśmy* co z króla? Czy przyniósł nam jaki dar?» 44 Izraelici odpowiedzieli ludziom Judy: «Dziesięciokrotnie większe mam prawo do króla, a i co do Dawida mam nad tobą pierwszeństwo. Więc dlaczego mnie lekceważyłeś? Czy nie z mojej strony powstał najpierw wniosek, aby króla przywrócić?» Ale słowa ludzi z Judy były twardsze niż ludzi z Izraela.
Powstanie Szeby
20 1 Znalazł się tam przypadkiem pewien niegodziwiec, któremu było na imię Szeba, syn Bikriego, Beniaminita. Zatrąbił on w róg i krzyknął: «Nie mamy działu wspólnego z Dawidem ani dziedzictwa z synem Jessego. O, Izraelu: Niech każdy idzie do swego namiotu!» 2 Wtedy wszyscy ludzie z Izraela odstąpili Dawida i poszli za Szebą, synem Bikriego. Ludzie jednak z Judy od Jordanu aż do Jerozolimy stali wiernie przy swoim królu. 3 Dawid przybył do domu w Jerozolimie. Dziesięć swych nałożnic, które zostawił celem pilnowania pałacu, kazał niezwłocznie przeprowadzić do domu będącego pod strażą. Tam otoczył je opieką, lecz więcej się do nich nie zbliżał. Żyły tak oddzielone aż do dnia swej śmierci - jakby wdowy za życia. 4 Pewnego razu odezwał się król do Amasy: «Zwołaj do mnie ludzi z Judy w ciągu trzech dni, a potem stawisz się tutaj»*. 5 Amasa udał się w celu zwołania pokolenia Judy, przedłużał jednak swój pobyt poza czas wyznaczony. 6 Dawid powiedział Abiszajowi: «Szeba, syn Bikriego, będzie dla nas o wiele gorszy niż Absalom. Zbierz zaraz sługi swojego pana i puść się za nim w pogoń, aby nie znalazł sobie jakich miast warownych i nie zniknął nam z oczu»*. 7 Ludzie Joaba wyruszyli więc za nim wraz z Keretytami, Peletytami* i wszystkimi bohaterami. Ciągnęli z Jerozolimy, by ścigać Szebę, syna Bikriego. 8 Znajdowali się właśnie obok wielkiego kamienia, który jest w Gibeonie, gdy spotkał ich Amasa. Joab ubrany był w zbroję, na którą przepasał miecz, przypięty w swojej pochwie do bioder; wysunął się on i wypadł. 9 Joab przemówił do Amasy: «Jak zdrowie, mój bracie?» Joab ujął przy tym Amasę prawą ręką za brodę, aby go ucałować. 10 Amasa nie zwrócił jednak uwagi na miecz w drugiej ręce Joaba. Ten pchnął go nim w podbrzusze tak, że wnętrzności wylały się na ziemię. Drugiego ciosu nie potrzeba było zadawać, bo [Amasa] umarł. Joab i Abiszaj, brat jego, puścili się w pogoń za Szebą, synem Bikriego. 11 Jeden z młodych ludzi Joaba zatrzymał się nad ciałem i wołał: «Kto miłuje Joaba i kto jest za Dawidem, niech idzie za Joabem». 12 Amasa leżał zbroczony krwią pośrodku ruchliwej drogi. Człowiek ów zauważył, że przystaje cały lud. Odrzucił więc Amasę z drogi na pole i przykrył go płaszczem: zauważył bowiem, że każdy z przechodniów zatrzymywał się. 13 Po usunięciu go z drogi, wszyscy szli za Joabem, aby ścigać Szebę, syna Bikriego. 14 Joab przeszedł przez ziemie wszystkich pokoleń izraelskich do Abel-Bet-Maaka. Zebrali się też wszyscy sprzymierzeńcy* i poszli za nim. 15 Przyszedłszy, oblegli Szebę w Abe-Bet-Maaka. Dokoła miasta zbudowali nasyp, wznoszący się na wysokość murów. Całe wojsko, które miał Joab przy sobie, przyłożyło się do prac, zmierzających do zniszczenia murów. 16 Z miasta zawołała wtedy pewna mądra kobieta: «Słuchajcie! Słuchajcie! Powiedzcie, proszę, Joabowi: "Zbliż się tutaj, bo chcę z tobą pomówić"». 17 Kiedy przybliżył się Joab, kobieta spytała: «Ty jesteś Joab?» Odpowiedział: «Tak, ja». Powiedziała wtedy do niego: «Posłuchaj słów służebnicy swojej». Odrzekł: «Słucham». 18 I mówiła dalej, co następuje: «Od najdawniejszych czasów zwykło się mówić w ten sposób: "Należy zapytać w Abel i tak niech załatwią!* 19 Należę do najspokojniejszych i najwierniejszych w Izraelu". Ty chcesz zburzyć główne miasto izraelskie. Dlaczego zamierzasz zniszczyć dziedzictwo Pana?» 20 Joab odrzekł: «O, dalekie, dalekie to ode mnie. Nie zamierzam ani burzyć, ani niszczyć. 21 Nie tak sprawa wygląda. Jednak człowiek pewien z góry Efraima, któremu na imię Szeba, syn Bikriego, podniósł rękę na króla Dawida. Oddajcie więc jego samego, a odstąpię od miasta». Kobieta odpowiedziała Joabowi: «Zaraz głowę jego wyrzucę ci przez mur». 22 Udała się więc mądra kobieta do całego ludu. Ścięto głowę Szeby, syna Bikriego, i rzucono ją Joabowi. On zaś kazał zagrać na rogu i odstąpiono od miasta. Każdy udał się do swego namiotu. Joab tymczasem wrócił do króla w Jerozolimie. 23 Joab zamianowany został dowódcą całego wojska izraelskiego, Benajasz zaś, syn Jojady - dowódcą Keretytów i Peletytów. 24 Adoram został przełożonym robotników pracujących przymusowo, Jozafat, syn Achiluda, został pełnomocnikiem*, 25 Szeja* pisarzem, a Sadok i Abiatar - kapłanami. 26 Również Ira, pochodzący od Jaira, został kapłanem* Dawida.
UZUPEŁNIENIA
Gibeonici
21 1 W czasach Dawida nastał głód, trwający przez trzy lata z rzędu. Dawid więc radził się Pana. A Pan dał mu taką odpowiedź: «Krew pozostaje na Saulu i jego domu: bo wymordował Gibeonitów». 2 Król wezwał do siebie Gibeonitów i rozmawiał z nimi. Gibeonici nie wywodzili się z Izraelitów, lecz z resztek Amorytów. Chociaż Izraelici przysięgali im*, jednak Saul starał się ich wyniszczyć z powodu gorliwości o Izraela i Judę. 3 Dawid zapytał Gibeonitów: «Co wam winienem uczynić i czym was ułagodzić, abyście błogosławili dziedzictwo Pańskie?» 4 Oświadczyli mu Gibeonici: «Z Saulem i jego domem, nie chodzi nam o srebro ani złoto. Nie chcemy również spowodować śmierci żadnego człowieka w Izraelu». Zapytał: «Co powiecie, to wam uczynię». 5 Odpowiedzieli królowi: «[Z powodu] człowieka, który nas niszczył i zamierzał naszą zgubę, żebyśmy przestali istnieć na całym obszarze Izraela, 6 niech wydadzą nam siedmiu mężczyzn z jego potomków. Powiesimy ich wobec Pana na wzgórzu Saula, który był wybrańcem Pańskim»*. Król odpowiedział: «Wydam ich wam». 7 Król oszczędził jednak Meribbaala, syna Jonatana, syna Saula, z powodu przysięgi złożonej wobec Pana wiążącej Dawida i Jonatana, syna Saula. 8 Król wziął dwóch synów Rispy, córki Ajji, których zrodziła dla Saula: Armoniego, Meribbaala, pięciu synów Merab, córki Saula, których zrodziła dla Adriela, syna Barzillaja z Mecholi. 9 Oddał ich w ręce Gibeonitów. Powiesili ich oni na wzgórzu wobec Pana*. Razem zginęło ich siedmiu. Zostali straceni w pierwsze dni żniw: był to początek żniw jęczmienia. 10 Rispa, córka Ajji, wzięła worek i rozłożywszy go na kamieniu, od początku żniw aż do zroszenia ich deszczem z nieba, nie dozwalała, by ptactwo z powietrza rzucało się na nich w ciągu dnia, a dzikie zwierzęta w nocy. 11 Zawiadomiono Dawida o tym, co zrobiła Rispa, córka Ajji, nałożnica Saula. 12 Dawid podążył, aby od obywateli Jabesz w Gileadzie zabrać kości Saula i kości Jonatana - jego syna, które wzięli po kryjomu z placu w Bet-Szean, gdzie zostali powieszeni przez Filistynów, wtedy gdy Filistyni zadali klęskę Saulowi na wzgórzu Gilboa. 13 Zabrał stąd kości Saula i kości jego syna Jonatana, pozbierano również kości powieszonych. 14 Pogrzebano kości Saula i jego syna Jonatana <jak również kości powieszonych>* w krainie Beniamina w Selam, w grobie jego ojca - Kisza. Zrobiono wszystko tak, jak król zarządził. Potem dopiero Bóg okazał się dla kraju łaskawy.
Cztery wojny z Filistynami
15 Znowu doszło do wojny między Filistynami a Izraelem. Wyruszył Dawid ze swymi sługami, i walczyli z Filistynami. Dawid poczuł zmęczenie. 16 Tymczasem niejaki Iszbo-be-Nob, pochodzący od Rafy*, którego włócznia ważyła trzysta syklów brązu, przypasawszy nowy [miecz] mówił, że chce zabić Dawida. 17 Ale Abiszaj, syn Serui, przyszedł mu z pomocą. Uderzył Filistyna i zabił go. Wtedy ludzie Dawida zaklinali go, mówiąc: «Nie pójdziesz z nami dalej do walki, abyś nie zagasił światła Izraela». 18 Jeszcze raz doszło do wojny z Filistynami w Gob. Sibbekaj Chuszatyta zabił wtedy Safa, pochodzącego od Rafy*. 19 Kiedy doszło do nowej walki z Filistynami w Gob, Elchanan z Betlejem, syn Jaira*, zabił Goliata z Gat, którego drzewce dzidy wyglądało jak wał tkacki. 20 I jedna jeszcze odbyła się walka w Gat. Pokazał się tam człowiek wielkiego wzrostu, który miał u każdej ręki po sześć palców i po sześć palców u każdej nogi - razem dwadzieścia cztery palce. Pochodził on również od Rafy*. 21 Kiedy urągał Izraelitom, zabił go Jonatan, syn Szimei, brata Dawida. 22 Ci czterej pochodzili od Rafy* z Gat. Polegli oni z ręki Dawida i jego sług.


Przypisy

19,19 - Tekst skażony, różnie popr. LXX: "i oddali usługę".
19,43 - "Mnie" - pokolenie stanowi jedną całość, stąd liczba pojedyncza; "zabraliśmy" - dosł.: "zjedliśmy".
20,4 - Król pragnąc uniknąć okrucieństwa Joaba mianował Amasę dowódcą wojsk, mających walczyć z powstaniem. Okazało się jednak, że tylko Joab zdolny jest uratować królestwo Dawida (por. 2 Sm 20,23).
20,6 - Tekst skażony, różnie popr.; dosł.: "nie wyrwał nam oczu".
20,7 - Por. 2 Sm 8,18.
20,14 - Tekst skażony; różnie popr.
20,18 - (2Sm 20,18n) - Tekst popr.; LXX: "Należy zapytać w Abel <i Dan>, czy ustało" lub "czy ustalono".
20,24 - Zob. przypis do 2 Sm 8,16.
20,25 - Prawdopodobnie Szewa. Por. 2 Sm 8,17; 1 Krl 4,3.
20,26 - Zob. przypis do 2 Sm 8,18.
21,2 - Por. Joz 9,3-27.
21,6 - Zgodnie z ówczesnymi poglądami moralnymi (prawo odwetu). LXX: "w Gibeonie, na górze Pańskiej".
21,9 - Jest to Gibeon - dziś El-Dżib.
21,14 - "Powieszonych" - dod. wg LXX; "łaskawy" - tzn. zesłał deszcz, który zakończył okres głodu.
21,16 - Tzn z Refaitów, czyli olbrzymów.
21,18 - Tzn z Refaitów, czyli olbrzymów.
21,19 - Popr. wg 1 Krn 20,5.
21,20 - Tzn z Refaitów, czyli olbrzymów.
21,22 - Tzn z Refaitów, czyli olbrzymów.

Zobacz rozdział

Możesz więcej!

Notatki do fragmentów
Historia ostatnio wyszukanych

Załóż konto

2 Księga Samuela

2 Sm

Zobacz wstęp i często szukane fragmenty

Dowiedz się więcej!

Masz pomysł?

Napisz do nas i pomóż nam rozwijać wyszukiwarkę

Kontakt

Odkrywaj Słowo Boże

Zobacz co inni wyszukiwali

Zainspiruj się

Polecamy

Ośrodek Liturgiczny Ruchu Światło-Życie im. św. Benedykta

Ośrodek Liturgiczny Ruchu Światło-Życie im. św. Benedykta