KSIĘGA GRÓŹB
WYPOWIEDZI PRZECIW JUDZIE I JEROZOLIMIE POPRZEDZAJĄCE WOJNĘ SYRO-EFRAIMSKĄ
Tytuł
1 1 Widzenie* Izajasza, syna Amosa, które miał w sprawie Judy i Jerozolimy, w czasach królów judzkich: Ozjasza, Jotama, Achaza i Ezechiasza.
Niewierność i głupota narodu
2 Niebiosa, słuchajcie, ziemio, nadstaw uszu, bo Pan przemawia: «Wykarmiłem i wychowałem synów, lecz oni wystąpili przeciw Mnie.
3 Wół rozpoznaje swego pana i osioł żłób swego właściciela, Izrael na niczym się nie zna, lud mój niczego nie rozumie».
4 Biada ci, narodzie grzeszny, ludu obciążony nieprawością, plemię zbójeckie, dzieci wyrodne! Opuścili Pana, wzgardzili Świętym Izraela, odwrócili się wstecz.
5 Gdzie was jeszcze uderzyć, skoro mnożycie przestępstwa? Cała głowa chora, całe serce osłabłe;
6 od stopy nogi do szczytu głowy nie ma w nim części nietkniętej: rany i sińce i opuchnięte pręgi, nie opatrzone ani przewiązane, ni złagodzone oliwą*.
7 Kraj wasz spustoszony, wasze miasta ogniem spalone, cudzoziemcy tratują wam niwy na waszych oczach: spustoszenie jak po zagładzie Sodomy*.
8 Córa Syjonu ostała się jak chatka w winnicy, jak szałas w ogrodzie warzywnym, jak miasto oblężone.
9 Gdyby nam Pan Zastępów nie zostawił Reszty*, stalibyśmy się jak Sodoma, podobni bylibyśmy Gomorze.
Przeciw religijnej obłudzie*
10 Słuchajcie słowa Pańskiego, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu Gomory!
11 * «Co mi po mnóstwie waszych ofiar? - mówi Pan. Syt jestem całopalenia kozłów i łoju tłustych cielców. Krew wołów i baranów, i kozłów mi obrzydła.
12 Gdy przychodzicie, by stanąć przede Mną, kto tego żądał od was, żebyście wydeptywali me dziedzińce?
13 Przestańcie składania czczych ofiar! Obrzydłe Mi jest wznoszenie dymu; święta nowiu, szabaty, zwoływanie świętych zebrań... Nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości.
14 Nienawidzę całą duszą waszych świąt nowiu i obchodów; stały Mi się ciężarem; sprzykrzyło Mi się je znosić!
15 Gdy wyciągniecie ręce, odwrócę od was me oczy. Choćbyście nawet mnożyli modlitwy, Ja nie wysłucham. Ręce wasze pełne są krwi.
16 Obmyjcie się, czyści bądźcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło!
17 Zaprawiajcie się w dobrem! Troszczcie się o sprawiedliwość*, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy stawajcie!
18 Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! - mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna.
19 Jeżeli będziecie ulegli i posłuszni, dóbr ziemskich będziecie zażywać.
20 Ale jeśli się zatniecie w oporze, miecz was wytępi». Albowiem usta Pańskie [to] wyrzekły.
21 Jakżeż to miasto wierne stało się nierządnicą? Syjon* był pełen rozsądku, sprawiedliwość w nim mieszkała, a teraz zabójcy!
22 Twe srebro żużlem się stało, wino twoje z wodą zmieszane.
23 Twoi książęta zbuntowani, wspólnicy złodziei; wszyscy lubią podarki, gonią za wynagrodzeniem. Nie oddają sprawiedliwości sierocie, sprawa wdowy nie dociera do nich.
24 Przeto [taka jest] wyrocznia Pana, Boga Zastępów, Wszechwładcy Izraela; «Ach! uraduję się kosztem moich wrogów, pomszczę się na mych nieprzyjaciołach.
25 Obrócę rękę moją na ciebie, wypalę do czysta twą rudę i usunę cały twój ołów.
26 Przywrócę twoich sędziów jak dawniej, i twoich radnych jak na początku. Wówczas cię nazwą: Miastem Sprawiedliwości*, Grodem Wiernym*».
27 Syjon okupi się poszanowaniem prawa, a jego nawróceni sprawiedliwością.
28 Buntownicy zaś i grzesznicy razem będą starci, a odstępujący od Pana wyginą.
29 Zaiste, wstyd wam będzie z powodu terebintów, któreście umiłowali, zarumienicie się wobec gajów, któreście obrali sobie.
30 Bo będziecie jak terebint ze zwiędłym listowiem i jak ogród, w którym nie ma wody.
31 I stanie się mocarz podpałką, a dzieło jego iskrą. Zapłoną razem oboje, a nikt nie ugasi.
2 1 Widzenie Izajasza, syna Amosa, dotyczące Judy i Jerozolimy:
2 * Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną,
3 mnogie ludy pójdą i rzekną: «Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie - z Jeruzalem».
4 On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny.
5 Chodźcie, domu Jakuba, postępujmy w światłości Pańskiej!
6 Zaiste, odrzuciłeś Twój lud, dom Jakuba, bo pełen jest wróżbitów* i wieszczków jak Filistyni; na zgodę uderza w ręce cudzoziemców.
7 Kraj jego pełen jest srebra i złota, a skarby jego są niezliczone. Kraj jego pełen jest koni, a wozy jego nieprzeliczone.
8 Kraj jego pełen jest bożyszczy... [Oni] wielbią rąk swoich dzieło, które wykonały ich palce.
9 Poniżył się człowiek, upodlił śmiertelny; nie przebaczaj im!
10 Wejdź między skały, ukryj się w prochu ze strachu przed Panem, przed blaskiem Jego majestatu, kiedy powstanie, by przerazić ziemię*.
11 Wyniosłe oczy człowieka się ukorzą i duma ludzka będzie poniżona. Sam tylko Pan się wywyższy dnia owego.
12 Albowiem dzień Pana Zastępów nadejdzie przeciw wszystkim pysznym i nadętym i przeciw wszystkim hardym, by się ukorzyli,
13 przeciw wszystkim cedrom Libanu, wysoko się wzbijającym, i przeciw wszystkim dębom Baszanu,
14 przeciw wszystkim górom niebotycznym i przeciw wszystkim pagórkom wyniosłym,
15 przeciw każdej wieży strzelistej i przeciw wszystkim murom obronnym,
16 przeciw wszystkim okrętom Tarszisz i przeciw wszystkim statkom zbytkownym.
17 Wtedy pycha człowieka będzie poniżona, a upokorzona ludzka wyniosłość. Sam tylko Pan się wywyższy dnia owego,
18 posągi zaś bożków całkowicie znikną.
19 Wtedy wejdą do jaskiń skalnych i do jam podziemnych ze strachu przed Panem, przed blaskiem Jego majestatu, kiedy powstanie, by przerazić ziemię.
20 Owego dnia człowiek wyrzuci kretom i nietoperzom bożki swe srebrne i bałwany złote, zrobione po to, by im cześć oddawał,
21 gdy wejdzie między rozpadliny skalne i w szczeliny opoki ze strachu przed Panem, i przed blaskiem Jego majestatu, kiedy powstanie, by przerazić ziemię.
22 Zaniechajcie człowieka, który ledwie dech ma w nozdrzach. Bo na ile go ocenić?
3 1 Zaiste, oto Pan, Pan Zastępów odejmie Jerozolimie i Judzie wszelką podporę - cały zapas chleba i cały zapas wody -
2 mocarza i wojownika, sędziego i proroka, i wieszczka i starszego,
3 pięćdziesiątnika i magnata, radnego i biegłego w magii, i znającego czary.
4 «Książętami ustanowię im chłopców, młokosy będą panować nad nimi».
5 Ludzie gnębić będą jeden drugiego i przyjaciel przyjaciela. Wyrostek sponiewiera starca, i prostak dostojnika.
6 Toteż uchwyci się jeden swego brata w ojcowskim domu: «Ty masz płaszcz, bądź naszym wodzem; weźmijże w ręce tę ruinę!»
7 Ten zaś się podniesie owego dnia mówiąc: «Nie jestem lekarzem. W mym domu nie ma chleba ni szaty. Nie czyńcie mnie wodzem ludu!»
8 Zaiste Jeruzalem upada i Juda się wali, bo przeciw Panu są ich słowa i czyny, by oczy Jego chwały obrażać.
9 Stronniczość ich świadczy przeciw nim, jak Sodoma ogłaszają swój grzech, nie ukrywają [go]. Biada im, bo sami sobie gotują nieszczęście.
10 Szczęśliwy sprawiedliwy, bo pozyska dobro; zażywać będzie owocu swych czynów.
11 Biada złemu, bo odbierze zło; bo według czynów jego rąk mu odpłacą.
12 Ach, mój lud! Młokos go ciemięży i kobiety nim rządzą*. Ludu mój! Przywódcy twoi cię zwodzą, i burzą drogę, którą kroczysz,
13 Pan powstał, by wszcząć rozprawę, stoi, by toczyć spór ze swoim ludem.
14 Pan wchodzi na rozprawę ze starszymi swego ludu i z jego książętami: «To wyście spustoszyli winnicę, coście biednemu zrabowali, jest w waszych domach.
15 Jakim prawem uciskacie mój lud i przygnębiacie oblicza ubogich?» Wyrocznia Pana, Boga Zastępów.
Mowa przeciw dumnym mieszkankom Jerozolimy
16 Pan powiedział: «Ponieważ się wbiły w pychę córki syjońskie, ponieważ chodzą wyciągając szyję i rzucając oczami, ponieważ chodzą wciąż drepcząc i dzwonią brząkadełkami u swych nóg,
17 przeto Pan sprawi, że wyłysieją czaszki córek syjońskich, Pan obnaży ich skronie».
18 W owym dniu usunie Pan ozdobę brząkadeł u trzewików, słoneczka i półksiężyce,
19 kolczyki, bransolety i welony,
20 diademy, łańcuszki u nóg i wstążki, flaszeczki na wonności i amulety,
21 pierścionki i kółka do nosa,
22 drogie suknie, narzutki i szale, torebki
23 i zwierciadełka, cienką bieliznę, zawoje i letnie sukienki.
24 I będzie: zamiast wonności - zaduch, zamiast paska - powróz, miast uczesanych kędziorów - łysina, miast wykwintnej szaty - ciasny wór, zamiast krasy - wypalone piętno.
25 Twoi* ludzie polegną od miecza i twoi rycerze na wojnie.
26 Jękną jej bramy i okryją się żałobą; a spustoszona na ziemi usiądzie.
4 1 Siedem niewiast uchwyci się jednego mężczyzny w ów dzień, mówiąc: «Swój chleb będziemy jadły i we własną odzież się ubierały. Dozwól nam tylko nosić twoje imię. Odejmij nam hańbę»*.
2 * W owym dniu Odrośl Pana* stanie się ozdobą i chwałą, a owoc ziemi przepychem i krasą dla ocalałych z Izraela.
3 I będzie tak: Ten, kto pozostał żywy na Syjonie, i który się ostał w Jeruzalem, każdy będzie nazwany świętym i wpisany do [Księgi] Życia w Jeruzalem.
4 Gdy Pan obmyje brud Córy Syjońskiej i krew rozlaną oczyści wewnątrz Jeruzalem tchnieniem sądu i tchnieniem pożogi,
5 wtedy Pan przyjdzie [spocząć] na całej przestrzeni góry Syjonu i na tych, którzy się tam zgromadzą, we dnie jak obłok z dymu, w nocy jako olśniewający płomień ognia. Albowiem nad wszystkim Chwała [Pańska] będzie osłoną
6 i namiotem, by za dnia dać cień przed skwarem, ucieczkę zaś i schronienie przed nawałnicą i ulewą.
5 1 Chcę zaśpiewać memu Przyjacielowi* pieśń o Jego miłości ku swojej winnicy! Przyjaciel mój miał winnicę na żyznym pagórku.
2 Otóż okopał ją i oczyścił z kamieni i zasadził w niej szlachetną winorośl; pośrodku niej zbudował wieżę, także i tłocznię w niej wykuł. I spodziewał się, że wyda winogrona, lecz ona cierpkie wydała jagody.
3 «Teraz więc, o mieszkańcy Jeruzalem i mężowie z Judy, rozsądźcie, proszę, między Mną a między winnicą moją.
4 Co jeszcze miałem uczynić winnicy mojej, a nie uczyniłem w niej? Czemu, gdy czekałem, by winogrona wydała, ona cierpkie dała jagody?
5 Więc dobrze! Pokażę wam, co uczynię winnicy mojej: rozbiorę jej żywopłot, by ją rozgrabiono; rozwalę jej ogrodzenie, by ją stratowano.
6 Zamienię ją w pustynię, nie będzie przycinana ni plewiona, tak iż wzejdą osty i ciernie. Chmurom zakażę spuszczać na nią deszcz».
7 Otóż winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela, a ludzie z Judy szczepem Jego wybranym. Oczekiwał On tam sprawiedliwości, a oto rozlew krwi, i prawowierności, a oto krzyk grozy.
8 Biada tym, którzy przydają dom do domu, przyłączają rolę do roli, tak iż nie ma wolnego miejsca; i wy sami mieszkacie w środku kraju.
9 Do moich uszu dotarł głos Pana Zastępów: «Na pewno wiele domów ulegnie ruinie: wspaniałe i wygodne - będą bez mieszkańców!
10 Bo dziesięć morgów winnicy dadzą jeden bat, a chomer ziarna wyda jedną efę».
11 Biada tym, którzy rychło wstając rano szukają sycery, zostają do późna w noc, [bo] wino ich rozgrzewa.
12 Nic, tylko harfy i cytry, bębny i flety, i wino na ich ucztach. O sprawę Pana nie dbają ani nie baczą na dzieła rąk Jego.
13 Przeto lud mój pójdzie w niewolę, przez brak rozumu: jego dostojnicy pomrą z głodu, a jego pospólstwo wyschnie z pragnienia.
14 *... Tak, Szeol rozszerzył swą gardziel, rozwarł swą paszczę nadmiernie; wpada doń tłum miasta wspaniały i wyjący z uciechy.
15 Poniżony będzie śmiertelnik, upokorzony człowiek, a oczy dumnych będą spuszczone.
16 Pan Zastępów przez sąd się wywyższy, Bóg Święty przez sprawiedliwość okaże swą świętość*.
17 Paść się będą baranki jak na swym pastwisku, i tłuste koziołki żer znajdą w ruinach.
18 Biada tym, którzy na postronkach od wołu ciągną nieprawości i na powrozach uprzęży swe grzechy!
19 Tym, którzy mówią: «Prędzej! Niech przyspieszy On swe dzieło, byśmy zobaczyli, niech się zbliżą i urzeczywistnią zamiary Świętego Izraelowego, abyśmy je poznali!»
20 Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemności na światło, a światło na ciemności, którzy przemieniają gorycz na słodycz, a słodycz na gorycz!
21 Biada tym, którzy się uważają za mądrych i są sprytnymi we własnym mniemaniu!
22 Biada tym, którzy są bohaterami w piciu wina i dzielni w mieszaniu sycery.
23 Tym, którzy za podarek uniewinniają winnego, a sprawiedliwego odsądzają od prawa.
24 Przeto jak słomę pożera język ognisty, a siano znika w płomieniu, tak korzeń ich będzie zgnilizną, a kiełek ich jak pył porwany się wzniesie, bo odrzucili Prawo Pana Zastępów i wzgardzili tym, co mówił Święty Izraela.
25 Dlatego się rozpalił gniew Pana przeciw swojemu ludowi, wyciągnął na niego rękę, by wymierzyć cios, aż góry zadrżały. Ich trupy jak gnój zaległy środek ulic. Mimo wszystko gniew Jego się nie uśmierzył, i ręka Jego jest dalej wyciągnięta.
Zapowiedź asyryjskiej inwazji na Judę*
26 On zatknie chorągiew dla dalekiego narodu i gwizdem wezwie go z krańców ziemi - i oto on przyjdzie rączy i lekki.
27 Nie ma w nim słabego ani zmęczonego, nikt nie drzemie ani nie śpi, nikt nie odpina pasa ze swych bioder ani nie ma rozerwanego rzemyka u trzewików.
28 Strzały jego ostre i każdy łuk napięty; kopyta jego koni są jak krzemień, koła jego rydwanów pędzą jak huragan.
29 Jego ryk jest jakby lwicy, on ryczy jak lwiątka. Wydaje pomruk, porywa swą zdobycz i umyka, a nikt mu jej nie wyrwie.
30 Szum przeciw niemu powstanie w ów dzień jakby szum morza. Wtedy spojrzymy na ziemię: a oto przerażające ciemności, światłość się od chmur przyćmiła.
KSIĘGA EMMANUELA*
Powołanie Izajasza
6 1 W roku śmierci króla Ozjasza* ujrzałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię.
2 Serafiny* stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał.
3 I wołał jeden do drugiego: «Święty, Święty, Święty* jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały».
4 Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem.
5 I powiedziałem: «Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!»
6 Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który kleszczami wziął z ołtarza.
7 Dotknął nim ust moich i rzekł: «Oto dotknęło to twoich warg: twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech».
8 I usłyszałem głos Pana mówiącego: «Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?» Odpowiedziałem: «Oto ja, poślij mnie!»*
9 I rzekł [mi]: «Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie pilnie, lecz bez zrozumienia, patrzcie uważnie, lecz bez rozeznania!
10 Zatwardź serce tego ludu, znieczul jego uszy, zaślep jego oczy, iżby oczami nie widział ani uszami nie słyszał, i serce jego by nie pojęło, żeby się nie nawrócił i nie był uzdrowiony»*.
11 Wtedy zapytałem: «Jak długo, Panie?» On odrzekł: «Aż runą miasta wyludnione i domy bez ludzi, a pola pozostaną pustkowiem.
12 Pan wyrzuci ludzi daleko, tak że zwiększy się pustynia wewnątrz kraju.
13 A jeśli jeszcze dziesiąta część [ludności] zostanie, to i ona powtórnie ulegnie zniszczeniu jak terebint lub dąb, z których pień tylko zostaje po zwaleniu. Reszta* jego [będzie] świętym nasieniem».
Pierwsze napomnienie dane Achazowi
7 1 Za czasów Achaza, syna Jotama, syna Ozjasza, króla Judy, wyruszył Resin, król Aramu, z Pekachem, synem Remaliasza, królem Izraela, przeciw Jerozolimie, aby z nią toczyć wojnę*, ale nie mógł jej zdobyć.
2 I przyniesiono tę wiadomość do domu Dawida: «Aram stanął obozem w Efraimie!» Wówczas zadrżało serce króla i serce ludu jego, jak drżą od wichru drzewa w lesie.
3 Pan zaś rzekł do Izajasza: «Wyjdźże naprzeciw Achaza, ty i twój synek, Szear-Jaszub*, na koniec kanału Wyższej Sadzawki*, na drogę Pola Folusznika*,
4 i powiesz do niego: "Uważaj, bądź spokojny, nie bój się!... Niech twoje serce nie słabnie z powodu tych dwóch oto niedopałków dymiących głowni, z powodu zaciekłości Resina, Aramejczyków i syna Remaliasza:
5 dlatego że Aramejczycy, Efraim i syn Remaliasza postanowili twą zgubę, mówiąc:
6 Wtargnijmy do Judei, przeraźmy ją i podbijmy dla siebie, a królem nad nią ustanowimy syna Tabeela!
7 Tak mówi Pan Bóg: Nic z tego - nie stanie się tak!
Drugie napomnienie: znak Emmanuela
8a Bo stolicą Aramu jest Damaszek, a głową Damaszku Resin;
9a i stolicą Efraima jest Samaria, a głową Samarii syn Remaliasza;
8b ale jeszcze sześćdziesiąt pięć lat*, a Efraim zdruzgotany przestanie być narodem.
9b Jeżeli nie uwierzycie*, nie ostoicie się"».
10 I znowu Pan przemówił do Achaza tymi słowami:
11 «Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze!»
12 Lecz Achaz odpowiedział: «Nie będę prosił, i nie będę wystawiał Pana na próbę».
13 Wtedy rzekł [Izajasz]: «Słuchajcie więc, domu Dawidowy: Czyż mało wam naprzykrzać się ludziom, iż naprzykrzacie się także mojemu Bogu?
14 Dlatego Pan sam da wam znak*: Oto Panna* pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel*.
15 Śmietanę i miód* spożywać będzie, aż się nauczy odrzucać zło, a wybierać dobro.
16 Bo zanim Chłopiec będzie umiał odrzucać zło, a wybierać dobro, zostanie opuszczona kraina*, której dwóch królów ty się uląkłeś.
17 Pan sprowadzi na ciebie i na twój lud, i na dom twego ojca czasy, jakich nie było od chwili odpadnięcia Efraima od Judy*.
18 W owym dniu zagwiżdże Pan na muchy przy końcu odnóg nilowych w Egipcie i na pszczoły w ziemi asyryjskiej.
19 I przylecą, i wszystkie razem obsiądą parowy potoków i rozpadliny skalne, każdy krzak kolczasty i wszystkie pastwiska.
20 W owym dniu ogoli Pan brzytwą, wynajętą za Rzeką*, głowę i włosy na nogach, także i brodę obetnie*.
21 W owym dniu każdy będzie hodował sztukę bydła i dwie owce,
22 a dzięki obfitemu udojowi mleka będzie jadł śmietanę. Zaiste, śmietanę i miód jeść będzie każdy pozostały w kraju*.
23 W owym dniu wszelki obszar, tam gdzie jest tysiąc winnych szczepów wartości tysiąca syklów srebrnych, będzie pastwą głogu i cierni.
24 Ze strzałami i z łukiem wejdzie tam [myśliwy], bo cała ziemia będzie [pokryta] głogiem i cierniami.
25 A we wszystkie góry, które się uprawiało motyką, nikt się nie zapuści, bojąc się głogu i cierni; posłużą one na wygon dla wołów i do deptania przez trzodę».
Podwójny znak klęski dla kraju
8 1 Pan powiedział do mnie: «Weź sobie wielką tabliczkę i napisz na niej zwykłymi literami: Maher-Szalal-Chasz-Baz*.
2 Następnie znajdź mi świadków godnych zaufania: kapłana Uriasza i Zachariasza, syna Jeberekiasza!» -
3 Zbliżyłem się też do prorokini*. Ona poczęła i porodziła syna. I rzekł mi Pan: «Nazwij go imieniem Maher-Szalal-Chasz-Baz,
4 bo zanim chłopiec nauczy się wymawiać "tata" i "mama", zaniosą bogactwa Damaszku i łupy z Samarii przed króla asyryjskiego».
Nagana za brak ufności Judy do Boga
5 Ponownie Pan przemówił do mnie tymi słowami:
6 «Ponieważ lud ten wzgardził wodą Siloe*, co płynie łagodnie, a drży przed Resinem i przed synem Remaliasza,
7 * dlatego: Oto Pan sprawia, że wzbierają przeciw niemu wody Rzeki gwałtowne i obfite - <król asyryjski i cała jego chwała> - i wtargną do wszystkich jej łożysk, i przekroczą wszystkie jej strome brzegi;
8 i wedrą się do Judy, zatopią i przeleją się, aż sięgną po szyję. Jej skrzydła będą rozpostarte na całą szerokość twej ziemi, o Emmanuelu!
9 Dowiedzcie się, ludy, będziecie zgniecione! Wszystkie krańce ziemi, słuchajcie: Przypaszcie broń, będziecie zgniecione! Przypaszcie broń, będziecie zgniecione!
10 Opracujcie plan, a będzie udaremniony. Wydajcie rozkaz, a nie nabierze mocy, albowiem z nami Bóg*».
11 Zaiste, tak wyrzekł Pan do mnie, gdy Jego ręka mocno mnie ujęła, by mnie odwrócić od postępowania drogą tego ludu:
12 «Nie nazywajcie spiskiem wszystkiego, co ten lud nazywa spiskiem; i nie lękajcie się, czego on się lęka, ani się nie bójcie!
13 Pan Zastępów - Jego za Świętego miejcie; On jest Tym, którego się lękać macie i który was winien bojaźnią przejmować.
14 On będzie kamieniem obrazy* i skałą potknięcia się dla obu domów Izraela; pułapką i sidłem dla mieszkańców Jeruzalem.
15 Wielu z nich się potknie, upadnie i rozbije, będą usidleni i w niewolę wzięci».
Oświadczenie Izajasza dane uczniom
16 Zamykam świadectwo i pieczętuję pouczenie* wśród moich uczniów.
17 Oczekuję Pana, który ukrywa swe oblicze przed domem Jakuba, i w Nim pokładam nadzieję.
18 Oto ja i dzieci moje, które mi dał Pan, stanowimy wieszcze znaki* w Izraelu od Pana Zastępów, co na górze Syjon przebywa.
19 Gdy zaś wam powiedzą: «Radźcie się wywoływaczy duchów i wróżbitów, którzy szepcą i mruczą [zaklęcia]. Czyż lud nie powinien radzić się swoich bogów? Czy nie powinien pytać umarłych o los żywych?*» -
20 «Do objawienia i do świadectwa!» Jeśli nie będą mówić zgodnie z tym hasłem, to nie mam dla nich jutrzenki*.
Pochód ludu w ciemnościach
21 A będzie się on* błąkał w kraju uciśniony i wygłodzony; a kiedy zazna głodu i wpadnie we wściekłość, zacznie przeklinać swego króla i swego Boga; podniesie oczy w górę,
22 potem popatrzy na ziemię: a oto tylko utrapienie i ciemności, i przygniatająca noc! Ale mrok będzie rozpędzony.
23a Bo nie [zawsze] będzie miał ciemności ten kraj, który cierpi ucisk*.
Objawienie się Zbawcy, Księcia Pokoju
23b * W dawniejszych czasach upokorzył [Pan] krainę Zabulona i krainę Neftalego, za to w przyszłości chwałą okryje drogę do morza, wiodącą przez Jordan, krainę pogańską*.
9 1 Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło.
2 Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele*. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu.
3 Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy jak w dniu porażki Madianitów*.
4 Bo każdy but pieszego żołnierza, każdy płaszcz zbroczony krwią, pójdą na spalenie, na pastwę ognia.
5 Albowiem Dziecię* nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju*.
6 Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki*. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona.
Pomsta Pańska nad królestwem izraelskim*
7 Wydał Pan wyrok na Jakuba, i spadł on na Izraela.
8 Pozna go cały naród: Efraimczycy i mieszkańcy Samarii, w dumie i w hardości swego serca mówiący:
9 «Cegły się rozsypały - odbudujemy z kamienia; sykomory wycięte - cedrami je zastąpimy».
10 Lecz Pan wzbudził przeciw niemu wrogów i nieprzyjaciół jego uzbroił:
11 Aramejczyków od wschodu i Filistynów z zachodu, pożerających Izraela całą paszczą. Po tym wszystkim nie uśmierzył się gniew Jego i ręka Jego - nadal wyciągnięta.
12 Ale naród nie nawrócił się do swego Karciciela ani nie szukał Pana Zastępów.
13 Wówczas Pan odciął Izraelowi głowę i ogon, w jednym dniu, palmę i sitowie.
14 <Starszy i dostojnik - to głowa; a ogon to prorok i nauczyciel kłamstwa>.
15 Zwodzicielami się stali przywódcy tego narodu, a ci, którym przewodzą, zgubili się.
16 Dlatego Pan nie oszczędzi jego młodzieńców ani się zlituje nad jego sierotami i wdowami. Bo cały ten naród jest bezbożny i zły, każde usta mówią głupstwa. Po tym wszystkim nie uśmierzył się gniew Jego i ręka Jego - nadal wyciągnięta.
17 Zaiste, niegodziwość rozgorzała jak pożar, który trawi głogi i ciernie; wybucha w gąszczu leśnym, aż wzbijają się słupy dymu.
18 Od gniewu Pańskiego zapalił się kraj, i stał się naród pastwą ognia. Nikt nie ma litości nad bratem swoim.
19 Każdy pożera ciało bliźniego; odgryza na prawo, a przecież łaknie, zjada na lewo, lecz się nie nasyca.
20 Manasses [szarpie] Efraima, a Efraim Manassesa, obaj razem godzą na Judę. Po tym wszystkim nie uśmierzył się gniew Jego i ręka Jego - nadal wyciągnięta.
10 1 Biada prawodawcom ustaw bezbożnych i tym, co ustanowili przepisy krzywdzące,
2 aby słabych odepchnąć od sprawiedliwości i wyzuć z prawa biednych mego ludu; by wdowy uczynić swoim łupem i by móc ograbiać sieroty!
3 Lecz co zrobicie w dzień kary, kiedy zagłada nadejdzie z dala? Do kogo się uciekniecie o pomoc, i gdzie zostawicie wasze bogactwa?
4 Nic, tylko skulić się [wam] pomiędzy jeńcami albo paść wśród pomordowanych. Po tym wszystkim nie uśmierzył się gniew Jego i ręka Jego - nadal wyciągnięta.
Ukaranie dumnej Asyrii i jej króla
5 Ach, [ten] Asyryjczyk, rózga mego gniewu i bicz w mocy mej zapalczywości!
6 Posyłam go przeciw narodowi bezbożnemu, przykazuję mu, aby lud, na który się zawziąłem, ograbił i złupił doszczętnie, by rzucił go na zdeptanie, jak błoto na ulicach.
7 Lecz on nie tak będzie mniemał i serce jego nie tak będzie rozumiało: bo w jego umyśle plan zniszczenia i wycięcia w pień narodów bez liku.
8 Albowiem powie: «Czyż moi dowódcy nie równają się królom?
9 Czyż Kalno nie jest podobne do Karkemisz? Czyż nie jest Chamat podobne do Arpad albo Samaria podobna do Damaszku?*
10 Jak moja ręka dosięgła królestw bożków, których posągi liczniejsze były niż w Jeruzalem i w Samarii,
11 jak uczyniłem Samarii i jej bożkom, czyż nie tak samo zrobię Jerozolimie i jej posągom?»
12 Gdy Pan dokona całego dzieła swego na górze Syjon i w Jerozolimie, ukarze owoc pysznego serca króla Asyrii i bezczelność jego wyniosłych oczu.
13 Powiedział bowiem: «Działałem siłą mej ręki i własnym sprytem, bom jest rozumny. Przesunąłem granice narodów i rozgrabiłem ich skarby, a mieszkańców powaliłem, jak mocarz*.
14 Ręka moja odkryła jakby gniazdo bogactwa narodów. A jak zbierają porzucone jajka, tak ja zagarnąłem całą ziemię; i nie było, kto by zatrzepotał skrzydłem, nikt nie otworzył dzioba, nikt nie pisnął».
15 Czy się pyszni siekiera wobec drwala? Czy się wynosi piła ponad tracza? Jak gdyby bicz chciał wywijać tym, który go unosi, i jak gdyby pręt chciał podnosić tego, który nie jest z drewna.
16 * Przeto Pan, Bóg Zastępów, ześle wycieńczenie na jego tuszę. Pod jego świetnym wyglądem rozpali się gorączka, jakby zapłonął ogień.
17 Światłość Izraela stanie się ogniem, a Święty jego - płomieniem, który pożre i pochłonie jego ciernie i jego głogi w jednym dniu,
18 bujne też zarośla jego lasu i zagajnika. Od duszy do ciała wszystko wyniszczy i będzie jak chory, który gaśnie.
19 Ostatek drzew w jego lesie da się policzyć, chłopiec je spisać potrafi.
20 W owym dniu Reszta z Izraela i ocaleni z domu Jakuba nie będą więcej polegać na tym, który ich bije, ale prawdziwie oprą się na Panu, Świętym Izraela.
21 Reszta powróci*, Reszta z Jakuba do Boga Mocnego.
22 Bo choćby lud twój, o Izraelu, był jak piasek morski, Reszta z niego powróci*. Postanowiona jest zagłada, która dopełni sprawiedliwości.
23 Zaiste, zagładę postanowioną wykona Pan, Pan Zastępów, w całym kraju.
24 Dlatego tak mówi Pan, Bóg Zastępów: «Ludu mój, co mieszkasz na Syjonie, nie lękaj się Asyrii, która cię rózgą uderza i bicz swój na ciebie podnosi, wzorem Egiptu.
25 Bo chwila jeszcze mała, a skończy się moja zapalczywość i gniew mój się obróci ku ich zagładzie.
26 Pan Zastępów wzbudzi bicz na niego, jak wtedy, gdy poraził Madianitów przy skale Oreba lub gdy [wyciągnął] łaskę swą przeciw morzu i podniósł ją na drogę Egipcjan*.
27 W ów dzień spadnie ci z pleców jego brzemię i jego jarzmo z szyi.
28 Wróg niesie zagładę od strony Rimmon, przybywa od Ajjat, przechodzi przez Migron, w Mikmas zostawia swój tabor.
29 Przekraczają wąwóz, w Geba stają na nocleg. Rama zadrżała, Gibea Saulowa ucieka.
30 Bat-Gallim, krzycz na cały głos! Laisza, posłuchaj! Anatot, odpowiedz jej!
31 Madmena umyka, mieszkańcy ratują się ucieczką.
32 On dziś jeszcze stanie w Nob na postój, potrząśnie ręką na górę Córy Syjonu - na pagórek Jeruzalem.
33 Oto Pan, Bóg Zastępów, z trzaskiem obcina korony drzew: najwyższe wierzchołki już ścięte, najwznioślejsze powalone.
34 Gęstwiny lasu trzebi się toporem. Pada Liban ze swą wspaniałością.
Przyjście Mesjasza, Króla sprawiedliwego*
11 1 I wyrośnie różdżka z pnia Jessego*, wypuści się odrośl z jego korzeni.
2 I spocznie na niej Duch Pański*, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej.
3 Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek;
4 raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego.
5 Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi.
6 * Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał.
7 Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę.
8 Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii.
9 Zła czynić nie będą ani zgubnie działać po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które przepełniają morze.
10 Owego dnia to się stanie: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. Do niego ludy przyjdą po radę, i sławne będzie miejsce jego spoczynku*.
11 Owego dnia to się stanie: Pan podniesie po raz drugi rękę, aby wykupić Resztę swego ludu, która ocaleje, z Asyrii i z Egiptu, z Patros i z Kusz, z Elamu i Szinearu, z Chamat* i z wysp na morzu.
12 Podniesie znak dla pogan i zgromadzi wygnańców Izraela; pozbiera rozproszonych z Judy z czterech stron świata.
13 Wówczas ustąpi zazdrość Efraima i przeciwnicy Judy będą wytraceni. Efraim nie będzie więcej zazdrościł Judzie, a Juda nie będzie więcej trapił Efraima.
14 Napadną na tyły Filistynów, ku morzu, i razem obrabują mieszkańców na wschodzie: na Edom i Moab rozciągną swą władzę, i Ammonici będą im poddani.
15 A Pan osuszy odnogę Morza Egipskiego gwałtownym swym podmuchem i potrząśnie ręką na Rzekę, i rozdzieli ją na siedem odnóg, tak że ją przejść się da w sandałach.
16 Utworzy się droga dla Reszty Jego ludu, która przetrwa wygnanie w Asyrii, podobnie jak się to stało dla Izraela, kiedy ten wychodził z krainy egipskiej*.
12 1 Ty* powiesz w owym dniu: Wychwalam Cię, Panie, bo rozgniewałeś się na mnie, lecz Twój gniew się uśmierzył i pocieszyłeś mię!
2 Oto Bóg jest zbawieniem moim! Będę miał ufność i nie ulęknę się, bo mocą moją i pieśnią moją jest Pan. On stał się dla mnie zbawieniem!
3 Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia.
4 Powiecie w owym dniu: Chwalcie Pana! Wzywajcie Jego imienia! Rozgłaszajcie Jego dzieła wśród narodów, przypominajcie, że wspaniałe jest imię Jego!
5 Śpiewajcie Panu, bo uczynił wzniosłe rzeczy! Niech to będzie wiadome po całej ziemi!
6 Wznoś okrzyki i wołaj z radości, mieszkanko Syjonu, bo wielki jest pośród ciebie Święty Izraela!»