Jon 4,2-8

Egoizm Proroka a wspaniałomyślność Boga
4 2 Modlił się przeto do Pana i mówił: «Proszę, Panie, czy nie to właśnie miałem na myśli, będąc jeszcze w moim kraju? Dlatego postanowiłem uciec do Tarszisz, bo wiem, żeś Ty jest Bóg łagodny i miłosierny, cierpliwy i pełen łaskawości, litujący się nad niedolą. 3 Teraz Panie, zabierz, proszę, duszę moją ode mnie, albowiem lepsza dla mnie śmierć niż życie»*. 4 Pan odrzekł: «Czy uważasz, że słusznie jesteś oburzony?» 5 Jonasz wyszedł z miasta, zatrzymał się po jego stronie wschodniej, tam uczynił sobie szałas i usiadł w cieniu, aby widzieć, co się będzie działo w mieście*. 6 A Pan Bóg sprawił, że krzew rycynusowy* wyrósł nad Jonaszem po to, by cień był nad jego głową i żeby mu ująć jego goryczy. Jonasz bardzo się ucieszył [tym] krzewem. 7 Ale z nastaniem brzasku dnia następnego Bóg zesłał robaczka, aby uszkodził krzew, tak iż usechł. 8 A potem, gdy wzeszło słońce, zesłał Bóg gorący, wschodni wiatr. Słońce prażyło Jonasza w głowę, tak że osłabł. Życzył więc sobie śmierci i mówił: «Lepiej dla mnie umrzeć aniżeli żyć».


Przypisy

4,3 - Por. 1 Krl 19,4.
4,5 - Wiersz ten niekiedy umieszcza się po Jon 3,4.
4,6 - LXX: "ogórek, dynia"; Wlg: "bluszcz, powój". Najprawdopodobniej mowa tu o roślinie rycynusowej, zwanej przez Egipcjan kiki, którą spotyka się bardzo często w krajach Bliskiego Wschodu, Wysoka 1-4 m, ma szerokie liście, a zraniona, szybko więdnie i usycha.

Zobacz rozdział

Możesz więcej!

Notatki do fragmentów
Historia ostatnio wyszukanych

Załóż konto

Księga Jonasza

Jon

Zobacz wstęp i często szukane fragmenty

Dowiedz się więcej!

Masz pomysł?

Napisz do nas i pomóż nam rozwijać wyszukiwarkę

Kontakt

Odkrywaj Słowo Boże

Zobacz co inni wyszukiwali

Zainspiruj się

Polecamy

Modlitwa w drodze

Modlitwa w drodze