bogiem
Jon 3,10
Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania*. I ulitował się Bóg nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej.
Jon 3,9
Kto wie, może się odwróci i ulituje Bóg , odstąpi od zapalczywości swego gniewu, a nie zginiemy?»
Jon 4,7
Ale z nastaniem brzasku dnia następnego Bóg zesłał robaczka, aby uszkodził krzew, tak iż usechł.
Jon 1,6
Przystąpił więc do niego dowódca żeglarzy i rzekł mu: «Dlaczego ty śpisz? Wstań, wołaj do Boga twego, może wspomni Bóg na nas i nie zginiemy».
Jon 2,2
Z wnętrzności ryby modlił się Jonasz do swego Pana Boga .
Jon 4,9
Na to rzekł Bóg do Jonasza: «Czy słusznie się oburzasz z powodu tego krzewu?» Odpowiedział: «Słusznie gniewam się śmiertelnie».
Jon 1,9
A on im odpowiedział: «Jestem Hebrajczykiem i czczę Pana, Boga nieba, który stworzył morze i ląd».
Jon 3,5
I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu , ogłosili post* i oblekli się w wory od największego do najmniejszego.
Jon 4,6
A Pan Bóg sprawił, że krzew rycynusowy* wyrósł nad Jonaszem po to, by cień był nad jego głową i żeby mu ująć jego goryczy. Jonasz bardzo się ucieszył [tym] krzewem.
Jon 4,8
A potem, gdy wzeszło słońce, zesłał Bóg gorący, wschodni wiatr. Słońce prażyło Jonasza w głowę, tak że osłabł. Życzył więc sobie śmierci i mówił: «Lepiej dla mnie umrzeć aniżeli żyć».
Jon 3,8
Niech obloką się w wory - <ludzie i zwierzęta> - niech żarliwie wołają do Boga ! Niech każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą [popełnia] swoimi rękami.
Jon 4,2
Modlił się przeto do Pana i mówił: «Proszę, Panie, czy nie to właśnie miałem na myśli, będąc jeszcze w moim kraju? Dlatego postanowiłem uciec do Tarszisz, bo wiem, żeś Ty jest Bóg łagodny i miłosierny, cierpliwy i pełen łaskawości, litujący się nad niedolą.