Lb 22,28-32

OD KADESZ DO MOABU
Król Moabu wzywa Balaama
22 28 Wówczas otworzył Pan usta oślicy*, i rzekła do Balaama: «Cóż ci uczyniłam, żeś mnie zbił już trzy razy?» 29 Balaam odpowiedział oślicy: «Dlatego żeś sobie drwiła ze mnie. Gdybym tak miał miecz w ręku, już bym cię zabił!» 30 Oślica jednak rzekła do Balaama: «Czyż nie jestem twoją oślicą, na której jeździsz, odkąd jesteś, aż po dzień dzisiejszy? Czyż miałam zwyczaj czynić ci coś podobnego?» Odpowiedział: «Nie!» 31 Wtedy otworzył Pan oczy Balaama i zobaczył on anioła Pana, stojącego na drodze z obnażonym mieczem w ręku. Ukląkł więc i oddał pokłon twarzą do ziemi. 32 Anioł zaś Pana rzekł do niego: «Czemu aż trzy razy zbiłeś swoją oślicę? Ja jestem tym, który przyszedł, aby ci bronić przejazdu, albowiem droga twoja jest dla ciebie zgubna*.


Przypisy

22,28 - Por. 2 P 2,15. Rozmowę z oślicą można rozumieć bądź dosłownie, bądź jako uzewnętrznienie przeżyć samego Balaama
22,32 - Dosł.: "zbyt stroma". Inni popr. wg LXX, syr., Wlg: "niedobra, niemiła dla mnie, przewrotna" (por. Lb 22,34).

Zobacz rozdział