13 2 Ponieważ zaś widział, że lud jest pełen lęku i bojaźni, udał się do Jerozolimy i zwołał lud,
3 a dodając im odwagi, mówił: «Wy sami wiecie, ile ja, moi bracia i rodzina mojego ojca uczyniliśmy dla Prawa i świątyni, oraz ile było walk i trudów, które ponieśliśmy.
4 Dlatego wszyscy moi bracia zginęli za Izraela. Pozostałem tylko ja sam jeden.
5 Teraz zaś, gdy nadszedł czas wielkich utrapień, bynajmniej nie będę chronił mego życia. Nie jestem bowiem lepszy od swoich braci.
6 Przeciwnie - mścić się będę za swój naród, za świątynię, za żony i dzieci wasze. Wszystkie bowiem narody związały się nienawiścią przeciwko nam i chcą nas zetrzeć».
7 Gdy lud usłyszał te słowa, na nowo rozpaliła się w nim odwaga
8 i donośnym głosem tak mu odpowiedział: «Ty jesteś naszym wodzem w miejsce swych braci Judy i Jonatana.
9 Prowadź naszą wojnę! Cokolwiek nam rozkażesz - wykonamy».
10 Wtedy zebrał on wszystkich ludzi zdolnych do noszenia broni, a potem z wielkim poświęceniem wykończył mury Jerozolimy i wokoło ją obwarował.
11 Do Jafy zaś posłał Jonatana, syna Absaloma, z dość dużym oddziałem wojska. Ten zaś wypędził tych, którzy w niej przebywali, a sam w niej pozostał.
12 Tryfon razem z licznym wojskiem wyruszył z Ptolemaidy do ziemi judzkiej. Jonatan był z nim jako więzień.
13 Szymon zaś rozłożył swój obóz koło Adidy na brzegu równiny.
14 Gdy Tryfon dowiedział się, że Szymon stanął w miejsce swego brata Jonatana i że zamierza stoczyć z nim bitwę,
15 wysłał do niego poselstwo z oznajmieniem: «Zatrzymaliśmy twego brata Jonatana w sprawie pieniędzy, które z racji swego urzędu był winien królewskiej kasie.
16 Prześlij więc teraz sto talentów srebra i dwóch spośród jego synów jako zakładników, aby przypadkiem po uwolnieniu nie odstąpił od nas. Wtedy go uwolnimy».
17 Szymon wiedział, że podstępnie do niego mówią. Posłał jednak pieniądze i chłopców, by wśród ludu nie wzniecić przeciwko sobie wielkiej nienawiści.
18 Mówiliby bowiem: «Zginął dlatego, że nie posłał mu pieniędzy i chłopców».
19 Posłał więc chłopców i sto talentów, ale tamten złamał swoje słowo i Jonatana nie wypuścił.
20 Potem Tryfon wyruszył z zamiarem wejścia do kraju i zniszczenia go. Przeszli okrężną drogą do Adory*. Szymon zaś ze swoim wojskiem zagradzał mu drogę w każdym miejscu, przez które przechodził.
21 Załoga zamku* wysłała do Tryfona poselstwo z prośbą, aby przybył do nich przez pustynię i przysłał im żywności.
22 Tryfon całą swoją konnicę przygotował do drogi. Tej nocy jednak spadło bardzo wiele śniegu, do tego stopnia, że z powodu śniegu nie mógł się tam udać. Wyruszył więc i udał się do Gileadu*.
23 W pobliżu Baskama* zamordował Jonatana i został on tam pochowany.
24 Następnie Tryfon wycofał się i powrócił do swojej krainy.
25 Szymon rozkazał zabrać kości swego brata Jonatana i pochować go w Modin, mieście swych ojców.
26 Cały Izrael okazywał po nim wielki żal i opłakiwał go przez długi czas.
27 Szymon zaś na grobie swego ojca i swych braci wybudował pomnik tak wysoki, że z daleka można go było zobaczyć - pomnik, który z jednej i drugiej strony był wyłożony ciosowymi kamieniami.
28 Ponadto zaś wystawił siedem piramid, jedną obok drugiej: dla ojca, dla matki i dla czterech braci*.
29 Wokoło nich jako ozdobę wybudował wysokie kolumny, a na kolumnach na wieczną pamiątkę umieścił zbroję, obok zaś zbroi wyryto okręty, tak żeby mogli je zobaczyć ci, którzy będą płynęli po morzu.
30 To jest pomnik grobowy, który wybudował w Modin, a który stoi do dnia dzisiejszego.
Ogłoszenie niezależności Judei
31 Tryfon zaś używał podstępów w stosunku do młodego króla Antiocha, a potem go zamordował.
32 W jego miejsce sam ogłosił się królem i włożył sobie na głowę diadem Azji, a krajowi przyniósł wielkie nieszczęście.
33 Szymon tymczasem budował w Judei twierdze, umacniał je potężnymi wieżami, wysokimi murami, bramami i zasuwami. W twierdzach składał zapasy żywności.
34 Szymon także dobrał ludzi i posłał ich do króla Demetriusza, aby kraj zwolnił od podatków. Bo czynami Tryfona były tylko grabieże.
35 Król zaś Demetriusz posłał do niego te słowa i dał mu pisemną odpowiedź następującym listem:
36 «Król Demetriusz arcykapłanowi i przyjacielowi królów, Szymonowi, starszyźnie oraz całemu narodowi żydowskiemu - pozdrowienie.
37 Otrzymaliśmy złotą koronę* i palmową gałąź, które przysłaliście. Jesteśmy też gotowi zawrzeć z wami całkowity pokój, a także napisać do urzędników, aby nie ściągali z was tego, co już zostało darowane.