1 Mch 3,1-5,8

JUDA MACHABEUSZ
Pieśń pochwalna
3 1 Miejsce jego zajął tymczasem jego syn, Juda, który miał przydomek Machabeusz. 2 Wsparli go wszyscy jego bracia i wszyscy, którzy przedtem przyłączyli się do jego ojca. Z radością prowadzili wojnę w obronie Izraela. 3 On rozprzestrzenił chwałę swego ludu. Przywdział bowiem na siebie pancerz jak olbrzym, przepasał się wojennym orężem i rozpoczął wojnę, ochraniając wojsko swym mieczem. 4 W czynach swoich był podobny do lwa, do lwiątka, które ryczy [rzucając się] na zdobycz. 5 Ścigał bezbożnych i tropił ich, a na pastwę płomieni oddał tych, którzy niepokoili jego naród. 6 Bezbożni ze strachu przed nim byli przerażeni, i drżeli wszyscy, którzy bezbożnie postępowali, a on wybawiał i szczęście mu sprzyjało. 7 Wielu królów* rozgniewał na siebie, ale Jakub cieszył się z jego czynów i aż na wieki błogosławiona pozostanie jego pamięć. 8 Przeszedł przez judzkie miasta i wygubił w nich ludzi bezbożnych, i odwrócił gniew [Boży] od Izraela. 9 Aż na krańcach ziemi było znane jego imię, i tych zgromadził, którzy mieli zginąć.
Zwycięstwo nad Apoloniuszem
10 Apoloniusz* zebrał pogan i liczne wojsko z Samarii, ażeby walczyć przeciwko Izraelowi. 11 Juda dowiedział się o tym, wyszedł mu naprzeciw, pobił go i zabił. Padło wielu zabitych, a reszta pouciekała. 12 Oni zaś zabrali łupy na nich zdobyte, a Juda wziął sobie miecz Apoloniusza i walczył nim przez całe swoje życie.
Zwycięstwo nad Seronem
13 Seron, dowódca wojsk syryjskich, dowiedział się o tym, że Juda zebrał sobie ludzi i zgromadził prawowiernych, aby wyjść na wojnę. 14 Powiedział więc: «Uczynię głośnym swoje imię i chwałę dla siebie przygotuję w królestwie; będę walczył przeciwko Judzie i przeciwko tym, co się z nim złączyli, a którzy lekceważą królewskie rozkazy». 15 Tak więc wyruszył on, a z pomocą mu wyruszyło także silne wojsko bezbożnych, aby na synach Izraela wykonać zemstę. 16 Gdy zbliżył się do stóp wzniesienia, na którym leży Bet-Choron*, wtedy Juda z małym oddziałem wyszedł mu naprzeciw. 17 Gdy zobaczyli wojsko, które szło naprzeciw nim, powiedzieli do Judy: «Nas jest tak mało, czy będziemy mogli walczyć z tym tak wielkim, potężnym mnóstwem? A przecież my dzisiaj nic jeszcze nie jedliśmy i sił nam zabrakło». 18 Juda odparł: «Bez trudu wielu może być pokonanych rękami małej liczby, bo Niebu* nie czyni różnicy, czy ocali przy pomocy wielkiej czy małej liczby. 19 Zwycięstwo bowiem w bitwie nie zależy od liczby wojska; prawdziwą siłą jest ta, która pochodzi z Nieba. 20 Oni przychodzą do nas pełni pychy i bezprawia po to, aby wytępić nas razem z żonami naszymi i dziećmi i aby nas obrabować. 21 My zaś walczymy o swoje życie i o swoje obyczaje. 22 On sam* skruszy ich przed naszymi oczami. Wy zaś ich nie obawiajcie się!» 23 Gdy skończył swoje przemówienie, nagle uderzył na nich, tak że Seron i jego wojsko zostało przez nich pobite. 24 Ścigali ich od przejścia Bet-Choron aż do równiny. Spośród nich padło blisko ośmiuset ludzi, a inni pouciekali do ziemi Filistynów. 25 Wtedy zaczęto się bać Judy i jego braci, a strach przed nimi padł na okoliczne narody. 26 Wieść o nim doszła aż do króla, a narody opowiadały o walkach Judy.
Przygotowania króla do wyprawy na Wschód
27 Antioch, dowiedziawszy się o tych wypadkach, zawrzał gniewem*. Rozesłał [rozkazy] i zgromadził wszystkie siły swego królestwa, armię bardzo wielką. 28 Potem zaś otworzył swój skarbiec i na rok naprzód wydał żołd żołnierzom. Polecił też, żeby byli gotowi na wszystko. 29 Wtedy jednak zauważył, że w skarbcach brak pieniędzy. Rozruchy bowiem i utrapienia, jakie sprowadził na te okolice, gdzie kazał znieść obyczaje obowiązujące od najdawniejszych lat, sprawiły, że podatki były małe. 30 Obawiał się więc, że, jak nieraz się to już zdarzało, nie będzie miał pieniędzy na wydatki i na podarunki, które poprzednio rozdawał hojną ręką. Był bowiem bardziej rozrzutny niż inni królowie, jego poprzednicy. 31 W tych wielkich swoich kłopotach postanowił, że uda się do Persji*, zbierze podatki z [tamtejszych krain] i nagromadzi wiele pieniędzy. 32 Jako wielkorządcę królewskiego od rzeki Eufrat aż do granic Egiptu zostawił Lizjasza, człowieka poważanego, pochodzącego z królewskiego rodu, 33 [i polecił mu], żeby aż do jego powrotu wychowywał jego syna, Antiocha*. 34 Pozostawił mu także połowę swych wojsk razem ze słoniami i dał mu wskazówki co do wszystkich swoich zamiarów i co do mieszkańców Judei i Jerozolimy; 35 żeby mianowicie wysłał przeciwko nim wojsko, starł i zniósł całkowicie siły izraelskie i to, co pozostało z Jerozolimy, żeby wymazał nawet pamięć o nich na tym miejscu, 36 żeby obcych ludzi osiedlił na ich obszarach, a ziemię losem porozdzielał. 37 Wtedy król zabrał drugą połowę swych wojsk, w roku sto czterdziestym siódmym* wyruszył z królewskiej swej stolicy, Antiochii*, przeprawił się przez rzekę Eufrat i przeszedł przez górne krainy*.
Przygotowania do bitwy z Nikanorem i Gorgiaszem
38 Lizjasz wybrał Ptolemeusza, syna Dorymenesa, Nikanora i Gorgiasza, ludzi walecznych* spomiędzy królewskich przyjaciół 39 i posłał z nimi czterdzieści tysięcy pieszych i siedem tysięcy konnicy, żeby poszli do ziemi judzkiej i spustoszyli ją zgodnie z królewskim rozkazem. 40 Wyruszyli oni z całym swym wojskiem, przybyli w pobliże Emmaus* i rozłożyli się obozem na równinie. 41 Gdy kupcy tamtejszej okolicy dowiedzieli się o tym, wzięli bardzo dużo srebra i złota oraz pęta na nogi i przybyli do obozu, aby Izraelitów wziąć sobie za niewolników. Przyłączyły się do nich także oddziały z Syrii i z ziemi filistyńskiej. 42 Juda razem z braćmi zobaczył, że zło przebiera miarę i że wojska obozują już na ich ziemi. Dowiedzieli się też o rozkazach, które król wydał, żeby naród zniszczyć zupełnie. 43 Jeden więc do drugiego mówił: «Przeciwstawmy się zniszczeniu naszego narodu. Walczmy w obronie naszego narodu i świętości!» 44 Zgromadzili się więc wszyscy, by być gotowi do walki, a także by się modlić i prosić o łaskę i zmiłowanie. 45 Jeruzalem było niezamieszkane jak jakaś pustynia; spośród jego synów nikt do niego nie wchodził ani nie wychodził, świątynię deptano. W zamku synowie cudzoziemców, [a miasto jak] gospoda dla pogan. Od Jakuba odeszła radość, nie słychać już fletu ni harfy. 46 Zeszli się* i udali się do Mispa*, naprzeciw Jerozolimy, dlatego że niegdyś Mispa było dla Izraela miejscem modlitwy. 47 Tego dnia pościli, włożyli na siebie wory, głowy posypali popiołem i porozdzierali swoje szaty. 48 Potem rozwinęli księgę Prawa w tym samym celu, w jakim poganie zapytują posągi swych bóstw*. 49 Potem przynieśli kapłańskie szaty, pierwsze plony i dziesięciny, przywołali także nazirejczyków, których liczba dni już była pełna, 50 i wołali do Nieba słowami: «Co mamy czynić z tymi? Gdzie ich zaprowadzić? 51 Świątynia Twoja została podeptana i znieważona, a kapłani Twoi [trwają] w żałobie i poniżeniu. 52 A oto jeszcze poganie zebrali się przeciwko nam, aby nas zniszczyć całkowicie. Ty wiesz, jakie oni mają przeciw nam zamiary. 53 Jak będziemy mogli ostać się przed nimi, jeżeli Ty nas nie wspomożesz?» 54 Wtedy zaczęli grać na trąbach i podnieśli ogromny krzyk. 55 Potem Juda ustanowił dowódców nad ludem: tysiączników, setników, pięćdziesiątników i dziesiętników. 56 Powiedział też, żeby zgodnie z Prawem wrócili do domu ci, którzy budowali dom, ożenili się [właśnie], założyli winnicę lub byli bojaźliwi*. 57 Wtedy wojsko wyruszyło w drogę i na południe od Emmaus rozłożyło się obozem. 58 Juda zaś powiedział: «Przepaszcie się i bądźcie waleczni! Jutro rano bądźcie gotowi walczyć przeciwko tym poganom, którzy zeszli się przeciwko nam, żeby całkowicie zniszczyć nas i naszą świątynię. 59 Lepiej nam przecież zginąć w bitwie, niż patrzeć na niedolę naszego narodu i świątyni. 60 Jakakolwiek zaś będzie wola w Niebie, tak niech się stanie!»
Klęska Gorgiasza*
4 1 Gorgiasz wziął ze sobą pięć tysięcy piechoty i tysiąc wyborowej konnicy i w nocy wyszedł z obozu, 2 ażeby niespodzianie napaść na obóz Żydów i zadać im klęskę. Przewodnikami jego byli żołnierze z zamku*. 3 Juda jednak dowiedział się o tym i sam ruszył z wojownikami, aby uderzyć na siły królewskie, które pozostały w obozie pod Emmaus 4 jeszcze w tym czasie, kiedy część wojska była z dala od obozu. 5 Gorgiasz w nocy przybył do obozu Judy. Nikogo jednak nie zastał. Szukał więc ich w górach, gdyż mówił sobie: «Oni uciekają przed nami». 6 Z nastaniem dnia Juda ukazał się na równinie razem z trzema tysiącami żołnierzy. Poza pancerzami i mieczami nie mieli żadnej broni, jaką by mieć pragnęli. 7 Zobaczyli zaś, jak obóz pogan był mocny i obwarowany, i otoczony konnicą, a oni wyćwiczeni w walce. 8 Wtedy Juda odezwał się do tych ludzi, którzy z nim byli: «Nie obawiajcie się ich wielkiej liczby! Nie bójcie się ich natarcia! 9 Przypomnijcie sobie, jak to w Morzu Czerwonym ocaleli nasi przodkowie, gdy ścigał ich faraon razem z wojskiem. 10 Teraz więc wołajmy do Nieba*, może ma w nas upodobanie i wspomni na przymierze zawarte z przodkami, i zgniecie dzisiaj to wojsko przed nami, 11 aby wszystkie narody przekonały się, że istnieje Ten, który wybawia i ratuje Izraela». 12 Poganie podnieśli oczy i zobaczyli, że oni idą przeciwko nim. 13 Wyszli więc z obozu do walki. Ci, którzy byli obok Judy, zagrali na trąbach. 14 Tak rozpoczęto bitwę. Poganie zostali pobici i uciekli na równinę, 15 a którzy uciekali ostatni, wszyscy padli pod mieczem. Ścigano ich aż do Gezer, do równiny idumejskiej, do Azotu i do Jamnii. Zginęło z nich blisko trzy tysiące żołnierzy. 16 Potem Juda i wojsko powrócili z pościgu za nimi, 17 Juda zaś powiedział do ludzi: «Na łupy się nie łakomcie! Walka bowiem jest jeszcze przed nami. 18 Gorgiasz i jego wojsko jest blisko nas, na górze. Stańcie więc teraz przeciwko naszym wrogom, pobijcie ich, a wtedy z całą swobodą będziecie mogli zabrać łupy». 19 Jeszcze Juda tych [słów] nie dokończył, gdy ukazał się jakiś oddział, który schodził z góry. 20 Zobaczył on, że swoi pouciekali, a obóz spalony. Dym bowiem, który się unosił, jasno ukazywał to, co się stało. 21 Ci, którzy to zobaczyli, bardzo się przelękli. Kiedy zaś zobaczyli na równinie także wojsko Judy gotowe do boju, 22 wszyscy uciekli do filistyńskiego kraju. 23 Wtedy Juda wrócił się, aby zabrać łupy z obozu. Zabrali wiele złota i srebra, a także purpury fioletowej i czerwonej, i wiele innego bogactwa. 24 Wracając zaś śpiewali pieśni i dziękowali Niebu*, że jest dobre i że na wieki Jego łaskawość*. 25 Tego bowiem dnia dokonało się prawdziwe wybawienie Izraela.
Klęska Lizjasza*
26 Ci z pogan, którzy zdołali się uratować, udali się do Lizjasza i donieśli mu o wszystkim, co się stało. 27 On zaś dowiedziawszy się o tym zatrwożył się i upadł na duchu, bo z Izraelem nie tak się stało, jak on sobie życzył, i nie tak wyszło, jak mu król rozkazał. 28 W następnym więc roku zgromadził sześćdziesiąt tysięcy wyborowej piechoty i pięć tysięcy konnicy, aby ich pobić. 29 Przybyli do Idumei i w Bet-Sur* rozłożyli się obozem. Juda z dziesięciu tysiącami żołnierzy wyruszył im naprzeciw. 30 Kiedy zobaczył ogromne wojsko, modlił się słowami: «Błogosławiony jesteś, Wybawicielu Izraela, który natarcie mocarza złamałeś ręką swego sługi Dawida i który obóz filistyński wydałeś w ręce Jonatana, syna Saula, i tego, który broń za nim nosił*. 31 Tak samo wydaj ten obóz w ręce ludu Twego izraelskiego. Niech będą pohańbieni razem ze swym wojskiem i ze swą konnicą. 32 Ześlij na nich strach, zniszcz ich odwagę i męstwo, niech drżą z obawy przed swoją klęską! 33 Powal ich na ziemię mieczem tych, którzy cię miłują, i niechaj Cię pieśniami sławią wszyscy, co znają Twoje imię». 34 Rzucili się jedni na drugich. Z wojska Lizjasza padło blisko pięć tysięcy żołnierzy przez nich zabitych*. 35 Kiedy Lizjasz spostrzegł odwrót swoich szyków i odwagę żołnierzy Judy, jak gotowi byli albo żyć, albo mężnie zginąć, wycofał się do Antiochii i najmował żołnierzy, aby znów znaleźć się w Judei z większą ilością [wojska].
Oczyszczenie świątyni*
36 Juda i jego bracia powiedzieli: «Oto nasi wrogowie są starci. Chodźmy, aby świątynię oczyścić i na nowo poświęcić». 37 Zebrało się więc całe wojsko i poszli na górę Syjon. 38 Tam zobaczyli, że świątynia jest spustoszona, ołtarz zbezczeszczony, bramy popalone, na dziedzińcu krzaki rozrośnięte jakby w lesie albo na jakiejś górze, a pomieszczenia dla kapłanów zamienione w ruinę. 39 Rozdarli więc swoje szaty, podnieśli ogromny płacz, głowy posypali popiołem 40 i upadli twarzą na ziemię. Potem zaś zaczęli grać na trąbach sygnałowych i wołali do Nieba. 41 Wtedy Juda rozkazał ludziom, aby walczyli z tymi, co przebywali na zamku, aż świątynia zostanie oczyszczona. 42 Wybrał kapłanów nienagannych i wiernych Prawu. 43 Oczyścili oni świątynię i wynieśli splugawione kamienie na nieczyste miejsce. 44 Potem naradzali się, co zrobić z ołtarzem całopalenia, który został zbezczeszczony. 45 Przyszła im jednak dobra myśl, żeby go rozwalić, aby nie było dla nich hańbą to, że poganie go zbezcześcili. Rozwalili więc ołtarz, 46 a kamienie złożyli na oznaczonym miejscu na świątynnej górze, na tak długo, aż się ukaże prorok i nimi rozporządzi. 47 Potem zaś, zgodnie z nakazami Prawa, wzięli nieciosanych kamieni* i na wzór poprzedniego wybudowali nowy ołtarz. 48 Naprawili też świątynię i poświęcili wnętrze przybytku i dziedzińce. 49 Wykonali także nowe święte naczynia, a do przybytku wnieśli świecznik, ołtarz kadzenia i stół. 50 Na ołtarzu palili kadzidło, zapalili świece na świeczniku, i jaśniały one w przybytku. 51 Na stole położyli chleby, zawiesili zasłony. Tak do końca doprowadzili wszystko, czego się podjęli. 52 Dwudziestego piątego dnia dziewiątego miesiąca, to jest miesiąca Kislew, sto czterdziestego ósmego roku* wstali wcześnie rano 53 i zgodnie z Prawem złożyli ofiarę na nowym ołtarzu całopalenia, który wybudowali. 54 Dokładnie w tym samym czasie i tego samego dnia, którego poganie go zbezcześcili, został on na nowo poświęcony przy śpiewie pieśni i grze na cytrach, harfach i cymbałach. 55 Cały lud upadł na twarz, oddał pokłon i aż pod niebo wysławiał Tego, który im zesłał takie szczęście. 56 Przez osiem dni obchodzili poświęcenie ołtarza, a przy tym pełni radości składali całopalenia, ofiary pojednania i uwielbienia. 57 Fasadę świątyni ozdobili złotymi wieńcami i małymi tarczami, odbudowali bramy i pomieszczenia dla kapłanów i drzwi do nich pozakładali, 58 a między ludem panowała bardzo wielka radość z tego powodu, że skończyła się hańba, którą sprowadzili poganie. 59 Juda zaś, jego bracia i całe zgromadzenie Izraela postanowili, że uroczystość poświęcenia ołtarza będą z weselem i radością obchodzili z roku na rok przez osiem dni, począwszy od dnia dwudziestego piątego miesiąca Kislew*. 60 W tym też czasie wokoło góry Syjon wybudowali wysoki mur i mocne wieże jako obronę przeciw poganom, aby nie przyszli i nie podeptali ich, jak to już poprzednio zrobili. 61 [Juda] zostawił też tam wojsko, które miało jej strzec. Umocnił także Bet-Sur, aby jej strzegło, a lud miał miejsce obronne od strony Idumei.
Walki z sąsiednimi narodami
5 1 Gdy okoliczne narody dowiedziały się, że odbudowano ołtarz, a świątynię na nowo poświęcono, tak jak poprzednio, rozgniewały się bardzo 2 i postanowiły, że trzeba wytępić tych z rodu Jakuba, którzy mieszkają pomiędzy nimi. Zaczęto więc lud mordować i tępić. 3 * Juda jednak walczył przeciwko synom Ezawa w Idumei, przeciwko Akrabattanie*, bo dokoła osaczali Izraela. Zadał im wielką klęskę, zgnębił ich i zabrał łupy na nich zdobyte. 4 Potem przypomniał sobie złości Bajanitów*. Oni to bowiem urządzali zasadzki na drodze i przez to byli dla ludu sidłem i zawadą. 5 Zamknęli się przed nim w wieżach, ale on ich obległ i obłożył ich klątwą, a potem spalił ich wieże razem z tymi, którzy się do nich schronili. 6 Następnie przeprawił się do Ammonitów. Tam jednak zastał wojsko mocne i lud liczny pod dowództwem Tymoteusza. 7 Stoczył z nimi wiele bitew, tak że zostali przed nim starci, i zadał im klęskę. 8 Zdobył jeszcze Jazer* i przynależne miejscowości i wtedy dopiero wrócił do Judei.


Przypisy

3,7 - Antioch IV Epifanes, Antioch V Eupator, Demetriusz I Soter.
3,10 - Zob. 2 Mch 3,5; zapewne identyczny z wodzem z 1 Mch 1,29.
3,16 - Dziś Bet-Ur-el-Foka, na północy zachód od Jerozolimy, pomiędzy Modin a Mispa.
3,18 - (1 Mch 3,18.22) - Mowa o Bogu, którego imienia nie podaje nigdy autor księgi.
3,22 - (1 Mch 3,18.22) - Mowa o Bogu, którego imienia nie podaje nigdy autor księgi.
3,27 - 1 Mch pisze tylko o Judei, dlatego robi wrażenie, jakoby król zajmował się tylko tym skrawkiem swego państwa. 1 Mch nie przeocza jednak, że na wschodzie państwa są sprawy, którymi król się zajmuje.
3,31 - Przeciwko Partom i po podatki.
3,33 - Późniejszego króla Antiocha V Eupatora.
3,37 - "W r. 147" - r. 156 przed Chr.: Antiochia nad Orontesem, stolica państwa Seleucydów (Syrii); "krainy" - Persja i Media. Dalszy ciąg wypadków zob. 1 Mch 6.
3,38 - Zob. 2 Mch 8,8-15.
3,40 - Dziś Amwas, około 30 km na północny zachód od Jerozolimy.
3,46 - "Zeszli się": zob. 2 Mch 8,16-23; "Mispa" dziś Tell en-Nasbe, 15 km na północ od Jerozolimy. Zob. 1 Sm 7,5-16.
3,48 - tekst w rkp jest trudny do zrozumienia. Zob. 2 Mch 8,23.
3,56 - Pwt 20,5-8.
4,1 - Zob. 2 Mch 8,8-29.
4,2 - Czyli Akry - zob. 1 Mch 1,33-36.
4,10 - Zob. przypis do 1 Mch 3,18.
4,24 - "Niebu" = Bogu - zob. 1 Mch 3,18; "że jest dobre..." - stały refren Ps 136[135],1; nadto 1 Krn 16,41; Jr 33,11.
4,26 - Zob. 2 Mch 11,1-12.
4,29 - Miasto leżące 28 km na pd. od Jerozolimy.
4,30 - Por. 1 Sm 14.
4,34 - Inni tłum.: "i to padło w walce wręcz".
4,36 - Zob. 2 Mch 10,1-8.
4,47 - Wj 20,25.
4,52 - W grudniu 164 r. przed Chr.
4,59 - Święto Chanukka, w czasie którego Żydzi palą wiele światła.
5,3 - Zob. 2 Mch 10,15-23; Akrabattana: na południowy zachód od wybrzeża Morza Martwego.
5,4 - Beduini z Zajordania.
5,8 - Dziś: Chirbet Gazzir, 4 km na południe od es-Salt.

Zobacz rozdział