Tb 9,6

Rafał odbiera dług od Gabaela
9 6 I razem rano wstali i przybyli na wesele. I przyszli do Raguela, i zastali Tobiasza siedzącego przy stole. A on zerwał się i przywitał go. A Gabael zaczął płakać i złożył mu życzenia, mówiąc do niego: «O szlachetny i dobry człowieku, synu męża szlachetnego, dobrego, sprawiedliwego i uczynnego. Niech Pan udzieli tobie i żonie twojej błogosławieństwa niebieskiego i twemu ojcu, i matce twojej żony! Błogosławiony niech będzie Bóg, że ja widzieć mogę Tobiasza, który tak jest podobny do mojego krewnego*».


Przypisy

9,6 - Koniec wiersza 6 jest uszkodzony. Wlg poszerza tekst jeszcze o wiersze 9-12, tzw. błogosławieństwo Gabaela: "Niech cię błogosławi Bóg izraelski, boś jest synem bardzo dobrego, sprawiedliwego, bogobojnego i jałmużny czyniącego męża. I niech będzie wymówione błogosławieństwo nad żoną twoją i nad rodzicami waszymi. I oglądajcie synów waszych i synów synów waszych aż do trzeciego i czwartego pokolenia; i potomstwo wasze niech będzie błogosławione od Boga izraelskiego, który króluje na wieki wieków. A gdy wszyscy rzekli: Amen, zasiedli do uczty; ale i wesele małżeńskie z bojaźnią Bożą odprawiali".

Zobacz rozdział