2 8 Postanowił Pan wywrócić szańce* Córy Syjonu, przeciągnął sznur [mierniczy], nie cofnął ręki przed zniszczeniem, przedmurze i mur pogrążył w żałobie: pospołu one padają.
2 18 Wołaj sercem do Pana, Dziewico*, Córo Syjonu; niech łzy twe płyną jak rzeka we dnie i w nocy; nie dawaj sobie wytchnienia, niech źrenica twego oka nie zna spoczynku! [...]
3 17 Pozbawiłeś mą duszę spokoju, zapomniałem o szczęściu. [...]